Przejdź do treści
  • Strona główna
  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
  • Europa
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O nas
  • Kontakt i współpraca
Menu

Rebeka Rajzuje

Życie to podróż… czyli blog o familijnym rajzowaniu, dalekim i bliskim z dużą dozą dziecięcego uśmiechu!

  • Strona główna
  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
  • Europa
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O nas
  • Kontakt i współpraca
Strona główna / Włochy / Wokół Gallipoli. Ucieczka z miasta
Posted inWłochy

Wokół Gallipoli. Ucieczka z miasta

Avatar
Opublikowano 13/01/2020
Share on Facebook
Facebook
Udostępnij

Jeśli macie w swoich planach podróżniczych włoską Apulię, a mimo wszystko nie chcecie deptać śladami instagramerów i odkryć jej kawałek tylko dla siebie i to bez tłumów, to wybór okolic Gallipoli do zbazowania może być całkiem dobrym pomysłem. W tym włoskim regionie, który ma 19,5 tys. km. kw. powierzchni i prawie 750 km linii brzegowej jest jeszcze całkiem sporo nieuczęszczanych szlaków. I zdradzę Wam pewien sekret. Możecie być w Apulii i wcale nie być w Alberobello… Serio. A poniżej znajdziecie propozycję wycieczki na dzień lub półtora, w zależności od tempa zwiedzania.

Gallipoli
Typowe włoskie, wąskie uliczki
Odrapane mury i łuszczące się okiennice.
Stare drzwi, ale jednak klimatyczne
Przydrożna kapliczka w okolicach portu

Gallipoli leży na zachodnim wybrzeżu “obcasa” nad Morzem Jońskim. To nie to tureckie Gallipoli, pod którym rozegrała się krwawa bitwa między 1915 a 1916 rokiem. I chociaż to włoskie Gallipoli ślady jakieś historii w sobie nosi, to nosi ono również znamiona “kolejnego” włoskiego miasteczka. Spacerując uliczkami starego miasta natrafić można na typowe włoskie klimaty: wąziutkie uliczki, plątaninę zaułków, biegające koty i suszące się wszędzie pranie. Ciasne przestrzenie dają dużo cienia latem i nie pozwalają słońcu rozpanoszyć się na dobre. Klaustrofobiczność owej ciasnoty podbijają jeszcze przejeżdżające i niemiłosiernie głośne w tych warunkach Vespy oraz zaparkowane tu i ówdzie malutkie, sliczniutkie Piaggio Ape, które służą Włochom do przewozu absolutnie wszystkiego. Całość dosładzają drobne detale, takie jak doniczki pełne kwiatów, kaktusów oraz zdobione, drewniane drzwi z różnorakimi kołatkami. Odniosłam również wrażenie, że budynki we Włoszech starzeją się jakoś tak z… godnością. Odpadający tynk, łuszcząca się farba, zapuszczone okiennice, to wszystko ma swój urok, którego brakuje mi na polskich osiedlach. Stare, brzydkie, odrapane, ale jednak piękne. W skrócie- idzie się zakochać. Konkluzję mam jeszcze jedną- chciałabym się starzeć jak te budynki we Włoszech! Z godnością, serio!

Port w Gallipoli. Pora siesty…

Spacer po porcie i starej części Gallipoli dosłodziliśmy sobie jeszcze wizytą w pasticcerii, z racji, że trattorie i ristoranti “siestowały się” w najlepsze. Jeśli będziecie kiedyś w starym Gallipoli, to może głód zaprowadzi Was do Martinucci Laboratory na ulicy Riviera Armando Diaz, które to znajduje się nieopodal Mercato Coperto i Castello di Gallipoli. Dostaniecie tu nie tylko wszelkiej maści ciasta, ciasteczka, desery lody, kawę i szybkie wytrawne przekąski w stylu calzone i panini, ale coś znacznie więcej. Angielskie słowo “experience” (doświadczenie) doskonale oddaje to o co mi chodzi. Bo bycie we włoskiej kawiarni to doświadczenie i przeżycie samo w sobie. Jeśli lubicie kawiarniany gwar, kulturę picia kawy, podglądanie życia miejscowych, szybkie espresso przy barze lub wręcz przeciwnie- powolne i rozciągłe delektowanie się cukierniczymi delicjami, to Martinucci Laboratory wszystkie te warunki spełnia. Ot, taka moja mała rekomendacja niespełnionego “foodie” (smakosza).

Pyszności w Martinucci

Miasto miastem, ale ileż można plątać się po tych wąskich uliczkach, jeśli okolice Gallipoli oferują znacznie więcej? Ucieczkę z miasta zaczęliśmy od…

Punta della Suina

Kolejny fotoamator…

Satelitarny widok google maps pokazywał mi niebieskie punkciki (parasole) i zaparkowane auta na parkingu. Na szczęście po sezonie w Apulii wszystko wygląda trochę inaczej. Po turystach, leżakach i parasolach nie zostało ani śladu. Nikt nie pilnował poboru opłat za parking, bo i po co. Beach bar na bezludnej niemal plaży w spokoju hibernował się do lata. Na plaże wiedzie ścieżka biegnąca przez bardzo urokliwy lasek piniowy.

Punta della Suina i krzywostan drzewny
Lasek piniowy

Charakterystyczne jest to, że wiejący od morza wiatr powyginał drzewa w jedną stronę. Na końcu koślawego lasku znajduje się plaża. Trochę piaszczysta, trochę skalista, trochę brudna. Nie wiem czy śmieci walające się na włoskich plażach znikają w cudowny sposób z nadejściem sezonu turystycznego, czy raczej Włosi udają, że problemu nie ma? Nie mówię o całym morzu śmieci, ale o plastikowych butelkach, gazetach, częściach garderoby (!) i innych śmieciuchach pozostawianych tu i ówdzie, które jednak mimo wszystko drażniły moje oko. Plaża na Punta della Suina dostaje ode mnie piątkę za malowniczość (skały i sąsiedztwo lasku piniowego!) i dopuszczający za czystość!

Plażowanie w drugiej połowie listopada

Parco Selvaggio

Kolejną ciekawą miejscówką w okolicach Gallipoli jest Parco Naturale Porto Selvaggio. Na skraju parku znajduje się wysoki klif, na którym stoi Torre dell’Alto– wieża strażnicza z XI wieku zbudowana z wapiennych bloków. System wież strażniczych jest na południu obcasa bardzo dobrze rozwinięty i łatwo osiągalny dla turysty zainteresowanego odwiedzaniem kolejnych tego typu budowli. Dawniej były one były elementem systemu ostrzegania i obrony wybrzeża przed niechcianymi gośćmi nadciągającymi od strony morza, np. piratami. Dzisiaj urozmaicają apulijski krajobraz i dostarczają darmowej rozrywki turystom. A sam park jest obszarem chronionym, który charakteryzuje się skalistą, poszarpaną linią brzegową, laskami piniowymi oraz roślinnością typowo śródziemnomorską. Na jego terenie znajdują się jeszcze dwie inne wieże: Torre Uluzzo i Torre Inserraglio. Na terenie parku jest także jaskinia wapienna Grotta del Cavallo.

Torre dell’Alto

Wracając jednak do samej Torre dell’Alto, to położona jest bardzo malowniczo na klifie. Dojście do niej to spacerkiem jakieś 10 minut pod górkę… z dziećmi. Dalej ścieżką wśród agaw i starych drzewek oliwnych dotrzeć można na punkt widokowy (Belvedere) i do Villi Tafuri, której nijak nie widać zza grubych, kamiennych murów. Z punktu widokowego roztacza się idylliczny wręcz widok na turkus Morza Jońskiego i dalszą część Parco Selvaggio.

Oszałamiający turkusowy kolor Morza Jońskiego

Widok z klifu na Parco Selvaggio
Za niedostępnymi murami znajduje się Villa Tafuri
Belvedere, czyli piękny widok

Jak na jeden dzień przygód i przemieszczania się starczy. Okolice Gallipoli mają jeszcze inne ciekawe i warte odwiedzenia miejscówki, ale odkryję je przed Wami już w kolejnym wpisie.

Psy w trakcie siesty w okolicach Torre dell’Alto
Koty też się siestowały, po przeciwnej stronie ulicy:)

Rebeka von Jurgen

*Jeśli spodobał Ci się ten wpis, to zostaw po sobie ślad w komentarzu albo udostępnij go, skomentuj post lub daj lajka na Facebook’u.

Chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami? Zapisz się na newsletter!

Zaobserwuj mnie na Instagramie, gdzie regularnie dodaję zdjęcia i story z naszych kolejnych wypraw:)

Share on Facebook
Facebook
Udostępnij
Tagi: Apulia Włochy
Poprzedni wpis Wokół Otranto. Ucieczka z miasta
Następny wpis Exploseum. Bombowa historia Bydgoszczy

Powiązane posty

Posted inWłochy

Półwysep Salento. Plaże i miasteczka nad Morzem Jońskim

FacebookUdostępnijW tym wpisie odwiedzimy pewne plaże i przyjrzymy się bliżej niektórym miasteczkom Półwyspu Salentyńskiego, który to znajduje się we włoskiej Apulii. A dokładniej, to Półwysep Salento jest samiusieńkim obcasem buta włoskiego, od zachodu oblanym wodami Morza Jońskiego, a od wschodu

Czytaj więcej about Półwysep Salento. Plaże i miasteczka nad Morzem Jońskim
Avatar
Opublikowano 27/02/2020
Posted inWłochy

Wokół Otranto. Ucieczka z miasta

FacebookUdostępnijOtranto Będąc w Apulii trzeba zwiedzać, jasna sprawa. Ale, że wybór różnych miast i miasteczek naszpikowanych wąskimi, klimatycznymi uliczkami, które pełne są kotów i suszącego się prania oraz różnych architektonicznych, zabytkowych cudowności jest w tym regionie Włoch zbyt duży, to

Czytaj więcej about Wokół Otranto. Ucieczka z miasta
Avatar
Opublikowano 08/01/2020
Posted inWłochy

Włochy i Apulia. Porady i ciekawostki. Część II

FacebookUdostępnijPoniżej druga część wpisu o ciekawostkach z pięknej Italii i Apulii. Gdyby skusiła Was również pierwsza, to znajduje się tutaj:). Dolce far niente i Dolce vita “Dolce far niente” to jest to, co Włochom wychodzi bardzo dobrze, czyli słodkie nicnierobienie,

Czytaj więcej about Włochy i Apulia. Porady i ciekawostki. Część II
Avatar
Opublikowano 25/12/2019

Cześć! Z tej strony Rebeka

Fajnie, że przywiało Cię na bloga. Lubimy rodzinnie podróżować, a ja lubię o tym pisać! Chcesz wiedzieć więcej o włajażach z dziećmi? Zapraszam do wpisów. Chcesz nas bliżej poznać? Przejdź do sekcji "o nas"!

Nowe na blogu

previous arrow
next arrow
Slider

Sledź nas na

Visit Us On InstagramVisit Us On FacebookVisit Us On Youtube

Obserwuj nas na Instagramie


Caught in a moment. Just a regular travelblogger a
Caught in a moment. Just a regular travelblogger activity: taking a pic of a scarecrow🥳.
*
Sometimes I just wander what the f#%k am I doing with my life🙃. No good answer found yet.
*
Pasje. Coś co nas nakręca i sprawia, że krew szybciej krąży, puls zaczyna skakać, a w oczach pojawiają się iskierki radości, tudzież ten niebezpieczny pierdolec, który popycha do podjęcia z pozoru nieroztropnych decyzji.
*
Pasje dzielą się na te akceptowane przez społeczeństwo i te nieakceptowane przez społeczeństwo. Wszystko zależy od tego, na jakie społeczeństwo się trafi🙃.
*
Brak pasji? No też niedobrze, bo czym tu się chwalić przed znajomymi, o czym opowiadać na rozmowach kwalifikacyjnych, do jakiej grupy na fejsie dołączyć?
*
Ileż to ja już pasji i zainteresowań nie miałam🙈. Fajnie byłoby mieć kiedyś czas, żeby móc do tego wszystkiego wrócić🙃.
*
Z drugiej strony brak jakichkolwiek pasji, to też byłaby jakaś pasja. Pasja do niepasjonowania się😅.
*
A jakie są Wasze zainteresowania, pasje, hobby? Bo u mnie to tak jak widać😎.
*
Na zdjęciu dom wiejskiego nauczyciela w Muzeum Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich. Przeczytacie o nim na blogu. Aktywny link w profilu @rebeka_rajzuje 🙂.
.
.
.
#kaszuby #kaszubskieklimaty #igerskaszuby #pomorskie #województwopomorskie #polskatravel @polska.travel #pomorskie_official #wdzydzekiszewskie #kaszubskiparketnograficzny #poland #skansen #igerspomorskie #scarecrow #strachnawróble #kaszëbë #kaszebe #jeziorowdzydzkie #jeziora #villagelifestyle #village #wieś #lato #summervibes @KaszubskiParkEtnograficzny

Strach na wróble z torbą👜. Ciekawe czy właś
Strach na wróble z torbą👜. Ciekawe czy właśnie wybierał się na zakupy🙃🤪...
*
Jest taka dziecięca piosenka o strachu na wróble, którą mniej więcej raz na kilka dni muszę zaśpiewać moim dwóm niziołkom, bo inaczej upadnę pod naporem próśb i gróźb🥴. A leci ona mniej więcej tak...
Zwrotka x2:
"W polu na jednej nodze,
Strach na wróble stoi,
Rozłożył w górze ręce,
Niczego się nie boi"
Refren x2:
"Ćwir, ćwir, ćwir,
Ćwir, ćwir, ćwir,
Uciekają wróble ile sił"
*
Można ją śpiewać aż do totalnego zapętlenia się i utraty tchu. Generlanie im dłużej i głośniej tym lepiej! Dodatkowy bonus w oczach dziecka zgarnia się za równoczesny układ taneczny🙃.
* 
Ale melodię to już sobie sami musicie ułożyć🤪🎶🎵🎼... Darujcie🤭. 
*
Z doświadczenia również wiem, że najlepiej śpiewa się ją, czekając w kolejce do lekarza🥴...
*
Anyway, na zdjęciu strach na wróble na tle domu wiejskiego nauczyciela w Muzeum Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich. A wpis o muzeum rozgościł się na blogu, więc zapraszam. Aktywny link w profilu @rebeka_rajzuje 🙂.
.
.
.
#muzeum #museum #kaszuby #kaszubskieklimaty #igerskaszuby #pomorskie #województwopomorskie #polskatravel @polska.travel #pomorskie_official #wdzydzekiszewskie #kaszëbë #kaszebe #wdzydzkiparkkrajobrazowy #polskanaweekend #skansen #parketnograficzny #etnopark #jeziorowdzydzkie @pomorskietravel #pomorskietravel #wdzydze #kaszubskiparketnograficzny #strachnawróble #sielanka #folklor #village #villagelifestyle #wieś #zycienawsi #lato #latowróć @KaszubskiParkEtnograficzny

🥳Nowy wpis na blogu🥳. Zdjęcie go reklamują
🥳Nowy wpis na blogu🥳. Zdjęcie go reklamujące może i jest trochę creepy, ale wierzcie mi, że warto wklikać się w link w moim bio, m.in. po to, żeby obejrzeć sobie trochę ładniejsze i bardziej zachęcające zdjęcia, które połączone z tekstem, pięknie opowiedzą Wam historię Muzeum Kaszubskiego Parku Etnograficznego we Wdzydzach Kiszewskich👌.
*
A we wpisie różne smaczki i ciekawostki o Parku. Ale gdybym miała go jakoś Wam streścić, to powiem tylko tyle, że gdy na swojej życiowej drodze spotka się TĄ JEDYNĄ osobę, to można z nią nie tylko konie kraść czy zasypiać i budzić się razem, ale można i...przenosić na swoje podwórko stare drewniane chałupy pozbierane po okolicy😅🤭. A wszystko w imię miłości❤️. Do folkloru oczywiście😉😎❤️👌. Już milknę, resztę doczytajcie sami.
*
Aktywny link do wpisu w profilu @rebeka_rajzuje 🙂.
*
P. S. - czy tylko mi wydaje się, że ten stary kościółek... "patrzy"😳? 
.
.
.
#kaszuby #kaszubskieklimaty #igerskaszuby #pomorskie #województwopomorskie #polskatravel @polska.travel #pomorskie_official #wdzydzekiszewskie  #kaszubskiparketnograficzny #poland #skansen #igerspomorskie #muzeum #museum #wdzydzekiszewskie #muzeumkaszubskiparketnograficzny #church #polskanaweekend @pomorskietravel #pomorze #oldchurch #wdzydzkiparkkrajobrazowy #etnopark #folklore #folklor #travelblogger #wdzydze #summertime @KaszubskiParkEtnograficzny

Dwa maszkarony. Znajdź jedną różnicę🙃.
*
T

Dwa maszkarony. Znajdź jedną różnicę🙃.
*
Tego typu zdjęcie może oznaczać tylko jedno- wjechał weekend🥳😂.
*
Czemu grzebię palcem w nosie maszkarona😎? Bo to jest ostatnio takie na czasie, to pobieranie wymazów😏... A zresztą, co innego niby miałabym mu zrobić? Pocałować go😂?
*
Żeby zapozować do zdjęcia z maszkaronem, trzeba w tym przypadku zniżyć się do jego poziomu. A że kucając w tej zimowej pizgawicy na dziedzińcu Zamku w Baranowie Sandomierskim do zdjęcia z maszkaronem już i tak wywołałam pobłażliwe uśmiechy na twarzach nielicznej bardzo garstki zwiedzających (to nie sobota w Ikei), to świadomie postanowiłam zadać sobie dodatkowe plus 100 do śmieszności🙃... 
*
To mój wentyl bezpieczeństwa w całym tym szaleństwie🌎🦠👑...
*
Santi Gucci to bardzo umiał w te manierystyczne kamienne zdobienia. Maszkarony dekorują dziedzińcową kolumnadę Małego Wawelu tak delikatnie i nienachalnie, jak wypłata stan mojego konta w dniu jej wpłynięcia🙃...
*
Maszkaronów, czyli takich twarzy stworów łączących w sobie fantazyjnie cechy ludzkie i zwierzęce, mieszka na zamku osiemnaście. Każdy znajdzie swojego ulubieńca😉. Legenda głosi, że maszkarony mają ochraniać obiekt przed złymi duchami. Duchów na zamku nie spotkałam, więc działają bez zarzutu👌. 
*
P. S. - z prawej dziurki w nosie maszkarona nic nie wygrzebałam. Nie wiem jak tam lewa. Czy ktoś mógłby tam pojechać i to sprawdzić🤷‍♀️? Anyone🤷‍♀️?...
.
.
.
#baranowsandomierskicastle #zamekwbaranowiesandomierskim #podkarpacie #podkarpaciejestpiękne #polskanaweekend #odkrywamypolskę #zamek #castle #muzeum #museum #museo #winter #wintervibes #winteroutfit #maszkarony #maszkaron #manieryzm #maływawel #podkarpackie #podkarpackietravel #województwopodkarpackie #renesans #renesanspolska

Niech ta zła i okrutna zima już idzie sobie prec
Niech ta zła i okrutna zima już idzie sobie precz🥶, bo nawet posągi w parku zlewają się z otoczeniem😱.
*
Król Stefan Batory prawdopodobnie przechadzał się po najbliższej okolicy zamku w Baranowie Sandomierskim, a więc może i po tym parku, nie raz! Mały Wawel i gościnność rodu Leszczyńskich spodobała mu się tak bardzo, że na jednej wizycie się nie skończyło.
*
Siedmiogrodzki książę wskutek politycznych zawirowań zasiadł na polskim tronie w roku pańskim 1576r. To, że do końca swoich dni nie nauczył się mówić po polsku, wcale mu w tym królowaniu nie przeszkadzało. Chłop sobie radził. I to całkiem nieźle💪.
*
Słucham słów języka w jakim przemawiają do mnie przedstawiciele obecnie udzielających się w Polsce ugrupowań politycznych i zaprawdę, często mam  tak, że nic z tego bełkotu nie rozumiem. Nic do mnie nie trafia🤷‍♀️. I pewnie nie jest to kwestia niezrozumiałości języka, którym mówią, bo przecież mówimy tym samym, ale chyba po prostu kwestia pie.dolenia głupot🤯. Może prędzej porozumiałabym się z niemówiącym po polsku Batorym🤔? 
*
A wiecie, że dzisiaj jest dzień singla🤪?... Ciekawe czy Stefan Batory wolałby być królem- singlem🤭? Dobrana mu na żonę Anna Jagiellonka, nie dość, że była od niego dużo starsza, to jeszcze podobno nie grzeszyła urodą. Nie wiem, co mam o tym sądzić… Komuś nie wyszła chyba zabawa w Tindera🙄. To nie był perfect match🤷‍♀️. W tym związku chemii nie było🤷‍♀️...
.
.
.
#baranowsandomierski #baranówsandomierski #województwopodkarpackie #podkarpacie #podkarpaciejestpiękne #polskanaweekend #odkrywamypolskę #zamek #castle #winter #wintervibes #posąg #rzeźba #rzezba #monument #garden #park #ogrod #ogród #zimowyogród #zamekwbaranowiesandomierskim #lovestory

No taki ładny ten Mały Wawel, bo tak właśnie n
No taki ładny ten Mały Wawel, bo tak właśnie nazywają Zamek w Baranowie Sandomierskim, że idzie się w nim od strzała zakochać🥰❤️. Co w takim dniu jak dziś niniejszym czynię, pomimo pizgającego wiatru, chulającego bezkarnie po zamkowych krużgankach, zmrożonego śniegu skrzypiącego pod butami, czerwonych od zimna policzków i gluta zwisającego u nosa. Jak widzicie, romantyzm jest moją słabą stroną, za to mocną jest miłość do zabytków🥰❤️.
.
.
.
#baranowsandomierski
#baranówsandomierski #województwopodkarpackie #podkarpacie #podkarpaciejestpiękne #polskanaweekend #odkrywamypolskę #zamek #castle #muzeum #museum #museo #exhibition #wystawa #winter #wintervibes #winteroutfit #winteroutfits❄️ #trip #walentynki #allahjärtansdag #happyvalentinesday #allyouneedislove #zamekwbaranowiesandomierskim #baranowsandomierskicastle #weekendvibe


Pandemiczne, lutowe "to do list": iść do muzeum✅, spać w hotelu✅, moczyć🍑 w basenie🏊‍♀️❎, iść do teatru🎭❎.
*
Jestem w połowie.
*
A jak Wam idzie łapanie "okna pogodowego" od pandemicznych restrykcji😉?
.
.
.
#muzeumslaskie #muzeumśląskie #katowice #strefakultury #strefakulturykatowice #śląsk #gornyslask #igerssilesia #lovesilesia #polskanaweekend #slaskienaweekend #silesia #uppersilesia #slaskiepozytywnaenergia #slaskieinspiruje #museumfreak #prl #prldesign #komuna #zakomuny #bloki #wielkaplyta #wielkapłyta @muzeumslaskie @slaskie.travel @slaskie_pozytywna_energia @polska.travel #maluch #fiat #fiat126p #fiat126 #muzeum #museum #museo

Jak byłam mała, to mój dziadek często opowiada
Jak byłam mała, to mój dziadek często opowiadał mi o czasach okupacji hitlerowskiej, Niemcach i o tym, że jako czternastolatek trafił do niemieckiego więzienia za kradzież choinki z lasu na święta Bożego Narodzenia... Szczęśliwie dla niego, jego mama, a moja prababcia, znała tam jakiegoś komendanta i wielkim cudem wyprosiła, żeby go wypuścili. Inaczej losy dziadka mogłyby się potoczyć różnie… Dziadek opowiadał też, jak to tych Niemców nienawidził. Nie przebierał przy tym w słowach.
*
Jak byłam mała, to rodzice często wracali wspomnieniami do komuny, Stanu Wojennego i tego jak jeździli maluchem na Węgry na tzw. „handel”, żeby jakoś dociułać te parę groszy (albo towarów nie do zdobycia w Polsce) i związać koniec z końcem. Opowiadali również, jak to nienawidzili tych wszystkich komunistów i partyjniaków. Nie przebierali przy tym w słowach.
*
Jak będę stara, to będę opowiadać swoim dzieciom i wnukom, o tym jak to mieliśmy pandemię składającą się z 351 fal, 213 wersji tarczy antykryzysowej i 101 wersji szczepionki, jak to ciągle nam coś zamykali i otwierali, luzowali i przykręcali śrubę, i jak to nagle z wszystkich piwnic i strychów zniknęły stare, zalegające gdzieś kartony… Opowiem im również o swojej niechęci do tych, którzy nam to zgotowali. I nie będę przebierać przy tym w słowach…
*
Muzeum Śląskie, dziękuję Ci bardzo. Piękną podróż w czasie mi zafundowałeś…
. 
.
.
#muzeum #museum #museo #exhibition #wystawa #muzeumslaskie #muzeumśląskie #katowice #strefakultury #strefakulturykatowice #śląsk #gornyslask #igerssilesia #lovesilesia #polskanaweekend #slaskienaweekend #silesia #uppersilesia #slaskiepozytywnaenergia #slaskieinspiruje #museumfreak #prl #prldesign #komuna #zakomuny #bloki #wielkaplyta #wielkapłyta @muzeumslaskie @slaskie.travel @slaskie_pozytywna_energia @polska.travel @slaskieinspiruje

Niby muzeum, a jakby żywe to wszystko takie, z rz
Niby muzeum, a jakby żywe to wszystko takie, z rzeczywistości wyjęte.
*
Podglądanie życia w mieszkaniach z wielkiej płyty jeszcze nigdy nie było tak bezkarne jak w Muzeum Śląskim w Katowicach. Podglądactwo zostało odpiętnowane😎💪. 
*
Skuli tego, że uwolniono nam łaskawie muzea, postawiłam od razu na konkret. Nie marzyło mi się tym razem jakieś niszowe muzeum, którego pomysł odwiedzenia rozumiem tylko ja, ale muzeum przez duże „M”. I muszę przyznać, że w tym konkretnym przypadku, reszta liter, czyli „UZEUM”, też śmiało można pisać dużą literą👌. 
*
Będę Wam tu wydzielać racjonalne porcje i dozować muzealne opowieści, żebyście mogli powoli się w nim rozsmakować, a nie zniesmaczyć od jego przesytu. 
*
W., 4 lata, zasypiając: 
- Mamo, mam takie marzenie, chcę żeby mi się spełniło…
- No, jakie masz marzenie?
- No, chcę, żeby mi się spełniło marzenie, żebym został BUDOWNIKIEM i budował domy🏡🏗️🏘️.
* 
W tym momencie przed oczami stanął mi jako żywy obraz ekspozycji z Muzeum Śląskiego z PRLowskim blokiem, pełnym małych mieszkanek, małych ludzików i ich wielkich spraw. Obyś dziecko został tym wymarzonym BUDOWNIKIEM, tylko błagam, nie od takich koszmarków architektonicznych🙈🤦‍♀️😂...
.
.
.
#muzeum #museum #museo #exhibition #wystawa #muzeumslaskie #muzeumśląskie #katowice #strefakultury #strefakulturykatowice #śląsk #gornyslask #igerssilesia #lovesilesia #polskanaweekend #slaskienaweekend #silesia #uppersilesia #slaskiepozytywnaenergia #slaskieinspiruje #museumfreak #prl #prldesign #komuna #zakomuny #bloki #wielkaplyta #wielkapłyta @muzeumslaskie @slaskie.travel @slaskie_pozytywna_energia @polska.travel @slaskieinspiruje


Obserwuj na Instagramie


Facebook

Filmy

https://www.youtube.com/watch?v=FGTE2RrclDY&t=20s

Zniżka ode mnie dla Ciebie na Twoją rezerwację w Airbnb

Co tam w blogu piszczy?

Partner bloga

Nasz ulubiony fotograf- West Slavic Pictures

W podróży ubiera nas

Moje teksty znajdziesz również na

Od czasu do czasu recenzuję książki dla

Halo, złodzieju!

Uprzejmie informuję, że kopiowanie moich tekstów oraz wykorzystywanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Dz. U. Nr 24, poz. 83) . Kradzież w sieci, to też kradzież;)!

Tagi

Apulia (5) Balaton (3) Bałtyk (5) Biskupin (1) Bydgoszcz (2) Chorwacja (2) Chorwacja z niemowlakiem (1) Czarnogóra (5) Czechy (4) Dolnośląskie (3) FieFia (2) Fuerteventura (5) Grecja (3) Jaskinia Niedźwiedzia (1) jaskinie (3) jezioro (2) Katowice (1) Konkurs książkowy (3) Kopalnia uranu (1) Krynica Morska (1) Masyw Śnieżnika (1) Mierzeja Wiślana (3) Montenegro (5) Morawy (3) muzeum (5) Mysłowice (1) Nin (1) NOSPR (1) Oświęcim (1) Peloponez (3) plaże (2) Pomorskie (2) Pustynia Błędowska (1) Rabsztyn (1) Rebeka recenzuje (2) Recenzje książek (4) skania (6) Strefa Kultury (1) Szlak Orlich Gniazd (2) szwecja (6) Węgry (4) Włochy (5) Zachodniopomorskie (2) Śląski Ogród Botaniczny w Radzionkowie (1) śląskie (7)
Polityka prywatności i ciasteczek: Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie.
Aby dowiedzieć się więcej, w tym, jak zarządzać ciasteczkami, zajrzyj tutaj: Polityka ciasteczek
Rebeka Rajzuje®2021. Blog na motywie Travelera Lite od Wordpress.