Przejdź do treści
  • Strona główna
  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
  • Europa
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O nas
  • Kontakt i współpraca
Menu

Rebeka Rajzuje

Życie to podróż… czyli blog o familijnym rajzowaniu, dalekim i bliskim z dużą dozą dziecięcego uśmiechu!

  • Strona główna
  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
  • Europa
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O nas
  • Kontakt i współpraca
Strona główna / Śląskie • Tematy okołodzieciowe / Woźniakówka. Alpakowe-love
Posted inŚląskie Tematy okołodzieciowe

Woźniakówka. Alpakowe-love

Avatar
Opublikowano 07/05/2019
Share on Facebook
Facebook
Udostępnij
Wpis powstał przy współpracy z “Woźniakówką” z Czechowic- Dziedzic

www.zooterapia-wozniakowka.pl

Alpaki pięknie pozują do zdjęć
Alpaki są wśród nas

Podobno to pies jest najlepszym przyjacielem człowieka i ciężko się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. A gdyby tak w miejsce oddanego psiego przyjaciela wstawić… alpakę? Czy to możliwe, że ten kudłaty, wełniasty przybysz z wysokich gór Ameryki Południowej, tak często mylony z lamą pozwoli się prowadzać na smyczy niczym nasz polski Azor? Cóż to za ekstrawagancja pomyślicie? Nic bardziej mylnego. Co dla jednych dziwne i egzotyczne dla innych jest normalną codziennością. Skoro ktoś ma psa, to czemu kto inny nie może mieć alpaki? Ano mieć może i to nawet kilka!

Alpakowe-love

Co trzeba w życiu takiego dokonać, żeby porwać się na kupno alpaki? Wiele i niewiele zarazem. Zupełnie jak Pani Mariola Dębska- Woźniak i Pan Bogusław Woźniak, którzy swój dom i ogród w Czechowicach- Dziedzicach uczynili również domem trzech przesłodkich alpak. Bo kiedy już odczepili swój wagonik od kolejki wciąż pędzącej za nie wiadomo czym oraz zjeździli świat wzdłuż i wszerz, nacieszyli oczy pięknymi widokami i nasycili podróżniczą duszę, zapragnęli po prostu… spokoju. Spokoju, o który w podróży, ba w zwykłej, szarej codzienności jest bardzo ciężko. Zapragnęli kotwicy, która będzie ich trzymać mocno i już nie wypuści. Wtedy właśnie wykiełkował pomysł z alpakami.

Julek
Znaki zapytania?

Z alpakami, to wcale nie jest taka prosta sprawa. O wiele łatwiej jest przygarnąć albo kupić sobie psiaka. Ale alpakę? Nie dość, że nie mieści się na zwykłym legowisku, to jeszcze nie wiadomo co taka alpaka właściwie je. A, no i jeszcze ta sierść, jak o nią zadbać, żeby była miękką w dotyku? I czy ta alpaka w ogóle pozwoli się dotykać?…

Woźniakówka

Pomysł- przygotowanie- realizacja. Tak to mniej więcej wyglądało w przypadku Państwa Woźniaków. Bo o alpakach po prostu trzeba się czegoś dowiedzieć, poznać ich biologię i naturę, jeśli chce się prowadzić hodowlę z sensem i szacunkiem dla tego wspaniałego stworzenia. Woźniakowie zakasali rękawy, żeby zgłębić alpakowe know-how i otworzyć się na gości, którzy pragną spotkać się z ich alpakami. Kursy i szkolenia, rozmowy z wieloletnimi hodowcami z kraju i z zagranicy, godziny spędzone na poznawaniu faktów dotyczących alpak i dużo samozaparcia oraz wiary, że się uda pozwoliło Państwu Woźniakom zrealizować swoje alpakowe marzenie. A dziwiło się i zniechęcało wielu… „Po co Wam alpaki?”, „Lamy? To będziecie teraz hodować lamy?”, „Kołpaki kupujecie? A co one te „kołpaki” właściwie będą jeść?”. Nie dali jednak za wygraną i postanowili konsekwentnie robić swoje. A dzisiaj trzech uroczych „chłopaków” biega radośnie po ich ogrodzie, skubiąc trawkę: Syriusz, Julek i Szron. Towarzyszy im suczka Berni– berneński pies pasterski.

Łagodne i przyjacielskie. Takie właśnie są alpaki
Alpakoterapia

Alpaki mogą stać się zwierzętami terapeutycznymi. No właśnie- stać się. Bo żadna alpaka od urodzenia nie jest zwierzęcym terapeutą, tak samo jak my ludzie nie umiemy czytać od pieluszki. Tego się po prostu trzeba nauczyć. Uczą się również tego alpaki, jak być takim zwierzęciem, które bezpiecznie można wykorzystać w terapii towarzyszącej. Te piękne stworzenia wcale nie są z natury przymilne i łase na „głaski”, jak mogłoby się wydawać. Przecież jeszcze niedawno ich dziadkowie skakali sobie radośnie po skałach w Andach, a teraz one miałyby robić za cudzą przytulankę?… Dobre rzeczy wymagają czasu, tak samo jest z budowaniem użyteczności alpaki jako zwierzęcia terapeutycznego. Podobnie jest zresztą w przypadku psów, czy koni w dogo- i hipoterapii. Alpaki Państwa Woźniaków są alpakami terapeutycznymi, tzn. że mogą pracować z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie i fizycznie. A co daje taka alpakoterapia? Korzyści jest wiele. Niweluje stres, łagodzi różnego rodzaju fobie i napięcia, pozwala się otworzyć, uczy delikatności i szacunku do żywego stworzenia, wycisza, niesie radość i uśmiech.

Po co komu kosiarka skoro można mieć alpaki?
Moda na alpaki

W Polsce alpakaria dopiero stają się popularne. Natomiast na tzw. „zachodzie” alpaki już dawno zdobyły serca Europejczyków. Alpakę można wyprowadzić za odpowiednią opłatą na spacer, z jej wełny zrobić sobie szalik albo sweterek, nakarmić, przytulić, sprzedać, kupić, rozmnożyć… Alpakowy biznes kwitnie, a wraz z nim również jego ciemne strony. Zdrową, zadbaną alpakę pochodzącą od wiarygodnego hodowcy można kupić za około 3 000 zł. Niestety zdarzają się też sztuki sprzedawane po cenach zaniżonych, czyli np. 1 200- 1 500 zł. Na taką alpakę nikt nie daje gwarancji, że za kilka tygodni nie padnie na jakąś chorobę, której hodowca mógł uniknąć poprzez odpowiednią pielęgnację i profilaktykę.

Alpaki są wrażliwe

Dosłownie! Zarówno ich ciało i zwierzęca dusza są bardzo wrażliwe i delikatne. Chociaż przyzwyczajone są do surowych górskich warunków i nasz Polski klimat nie robi na nich specjalnie dużego wrażenia, to ich zmartwienia zdrowotne koncentrują się zupełnie gdzie indziej. Bardzo groźne są dla nich zwierzęce choroby zakaźne (bakteryjne, wirusowe), które potrafią uśmiercić alpakę lub całe stado w dobę lub dwie, jeśli nie otrzymają one szybko fachowej pomocy. Kolejnym czułym punktem jest ich układ pokarmowy. Alpaka stosunkowo łatwo może się… udławić. Zwierzęta te nie posiadają odruchu wymiotnego i odksztuszania zablokowanego pokarmu. Ich przełyk i szyja są długie, więc jeśli za duży kawałek marchewki stanie gdzieś „po drodze”, alpaka może się najzwyczajniej w świecie zadławić i paść. Ich dusza również jest wrażliwa. Są to zwierzęta niezmiernie inteligentne i współodczuwające. W stadzie wypracowują sobie hierarchię, w której każda z nich ma określone prawa i obowiązki. Gdy któraś z nich zechce ją zaburzyć inna pokaże jej, gdzie jej miejsce. Obrażanie się na inne alpaki i właścicieli też jest dopuszczalne.

Kawki też nie odmówią
Dzieci lubią alpaki, alpaki lubią dzieci

Dzieci z natury są ciekawskie, wszędobylskie i uwielbiają odkrywać otaczający je świat. Alpaki podobnie. Do tego są bardzo delikatne. Dlatego zwierzęcy świat jaki dzieci znają z najbliższego podwórka, nie powinien ograniczać się li jedynie do psa, kota czy świnki morskiej. Warto zapoznać je z alpakami, żeby zobaczyły jak zabawne, wesołe i cierpliwe są to zwierzęta. Na spotkanie z alpakami dobrze jest dzieci wcześniej przygotować, opowiedzieć coś o tych zacnych futrzakach i pokazać jak wyglądają. Mój pierworodny dzięki takiemu przygotowaniu, bardzo cieszył się na spotkanie z „palpakami” i codziennie o nie pytał, a później z miejsca się w nich zakochał. Widzieć taką radość i błysk w oczach swojego dziecka to rzecz bezcenna. Takie momenty zostają z nami na zawsze, gdy młody człowiek pełny ekscytacji mówi: „lubiem palpaki”.

Dzieci lubią alpaki, alpaki lubią dzieci
Alpakowe ciekawostki

Na koniec parę interesujących ciekawostek z alpakowego życia. Alpaka jaka jest, niby każdy widzi, ale to stworzenie o bardzo interesującej naturze.

– na alpaki terapeutyczne zazwyczaj wybiera się chłopaków– alpaki. Dziewczyny- alpaki mają w życiu po prostu inne priorytety jak ciąża i wychowanie potomstwa. Do stada terapeutycznego nie wprowadza się zazwyczaj samic, bo mogłoby to wywołać wśród męskiej jego części niepotrzebne bójki. A propos ciąży, to przyszła mama- alpaka jest ciężarna aż 11 miesięcy!

– alpaki strzyże się raz w roku. Ich wełnę można podzielić na trzy gatunki. Z tej najmniej „gryzącej” robi się szaliczki, sweterki, a ta najbardziej staje się wsadem do wypełnienia kołder i poduszek,

– alpaki to zwierzęta stadne. Oznacza to, że żeby żyć i przetrwać w naturalnych warunkach muszą żyć stadnie. A jak to w stadzie bywa każdy ma jakąś określoną rolę i zadanie. I tak odpowiednio: któraś alpaka jest zwiadowcą, inna ustala hierarchię i broni stada, a jeszcze inna ma nienasycony apetyt i najchętniej spędza czas na jedzeniu i odpoczynku,

– alpaki nie mają kopyt ani stóp, tylko ratki, które pozwalają im się doskonale wspinać po skałach,

– największym zagrożeniem dla alpaki w jej naturalnym środowisku są drapieżniki, a zwłaszcza puma. W naszym środowisku są to zwierzęce choroby zakaźne,

– alpaki mają swoje „humory”. Czasami się kłócą między sobą, obrażają na siebie, a gdy mają wszystkiego dość po prostu szukają samotności, żeby odpocząć od reszty stada,

– sposób w jaki alpaki załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne jest… specyficzny. W przeciwieństwie do psów, które załatwiają swoje potrzeby na spacerze, alpaki odwiedzają „toaletę” po powrocie ze spaceru. Zawsze w tym samym miejscu i zawsze razem. Jedna po drugiej. Przedziwny to widok ?.

Jeśli zainteresowały Was alpaki i chcecie poznać kolejne fascynujące fakty z ich życia, to koniecznie wybierzcie się do Woźniakówki, żeby spędźcie relaksujące, pełne spokoju popołudnie z tymi przemiłymi zwierzakami. Byliśmy, doświadczyliśmy i serdecznie polecamy!

Rebeka von Jurgen

*Jeśli dotarliście do końca tego wpisu to koniecznie zostawcie kciuk w górę?, udostępnijcie wpis, zostawcie komentarz? tu na blogu lub na Facebooku’u. Dla Was to zero 0️⃣,0️⃣0️⃣ kosztów, a dla mnie bezcenne statystyki i ruch na stronie?, które są tak ważne w internetach dla osoby tworzącej treści i dzielącej się nimi. O motywacji do dalszego działania już nie wspomnę☺️✍️, ani o tym, że dobro wraca?. Pamiętajcie?…

Share on Facebook
Facebook
Udostępnij
Tagi: Alpaki śląskie
Poprzedni wpis Drogi, jazda i wypożyczalnie samochodowe na Fuerteventurze
Następny wpis Fuerteventura- plaże. Mój subiektywny ranking “naj”!

Powiązane posty

Posted inTematy okołodzieciowe

Mleko dla dziesiątki

Facebook Udostępnij Mleko dla dziesiątki – MIGAWKI Brzydki lakier Czas dłużył mi się niemiłosiernie. Połyskujące, beżowe kafelki na ścianach były jak lustra, które tylko odbijały moje troski. Minęła chyba godzina, a może znacznie mniej? Nikt nie przychodził do mnie z

Czytaj więcej about Mleko dla dziesiątki
Avatar
Opublikowano 17/11/2020
Posted inŚląskie

Zamek w Olsztynie i Jura Krakowsko- Częstochowska

Facebook Udostępnij Z daleka widać już zamkową wieżę, która wystaje z wapiennego wzgórza okrytego soczystą zielenią traw. Gdzieś czytałam, że przypomina maszt okrętu unoszącego się na morskiej kipieli. Serio? Ja tam widziałam gigantycznego papierosa wetkniętego w wapienny kopczyk😊. Ale nie

Czytaj więcej about Zamek w Olsztynie i Jura Krakowsko- Częstochowska
Avatar
Opublikowano 17/06/2020
Posted inTematy okołodzieciowe

Podróżnicze podsumowanie 2019 roku

Facebook Udostępnij Rok 2019 był dla mnie zdecydowanie rokiem obfitujących w podróże małe i duże. Obrodził w te planowane w najdrobniejszym szczególe, jak i te bardziej spontaniczne i na luzie. Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że z dwójką maluchów da

Czytaj więcej about Podróżnicze podsumowanie 2019 roku
Avatar
Opublikowano 01/01/2020

Nowe na blogu

previous arrow
next arrow
Slider

Sledź nas na

Visit Us On InstagramVisit Us On FacebookVisit Us On Youtube

Cześć! Z tej strony Rebeka

Fajnie, że przywiało Cię na bloga. Lubimy rodzinnie podróżować, a ja lubię o tym pisać! Chcesz wiedzieć więcej o włajażach z dziećmi? Zapraszam do wpisów. Chcesz nas bliżej poznać? Przejdź do sekcji "o nas"!

Filmy

https://www.youtube.com/watch?v=FGTE2RrclDY&t=20s

Obserwuj nas na Instagramie


Wróżenie z sierści psa🐕. Piesełkini zapuśc
Wróżenie z sierści psa🐕. Piesełkini zapuściła sobie na tą zimę wyjątkowo bujny włos. Podszerstek ma gruby, mięsisty i zwarty, a włos okrywkowy długi i błyszczący. Nabrała dzięki temu objętości i zupełnie nie przejmuje się tym, że ją optycznie to futro pogrubia. Przyjemnie jest ją wygłaskać i zatopić dłonie w tym puchu na czterech łapach🐕. 
*
Czy zwierzęcy instynkt nakazał piesełkini, wyhodowałać tak okazałe wdzianko, bo wyczuwał na horyzoncie długą i srogą zimę❄️?... Mam nadzieję, że jednak nie😅. 
*
Zima jak zima🙄. Przyjdzie, odejdzie. A później wkroczy wiosna i mieszkanie znów pokryje się opadającą na potęgę sierścią🐕😁✌️. Będzie jak co roku, bez zaskoczenia. 
*
A na zdjęciu widok na Bokę Kotorską i Kotor😍. I na razie robię sobie przerwę od zdjęć z Czarnogóry, bo od następnego razu pojawią się tu zdjęcia z... tararara, a zresztą sami zobaczycie🤭😜. 
.
.
.
#Montenegro #crnagora #czarnogóra #czarnogora #visitmontenegro #montenegrowildbeauty #montenegro_wild_beauty #kotor #kotormontenegro #bokakotorska #bałkany #balkany #balkans #jadran #adriatic #adriaticsea #travelpic #oldtownkotor #oldtown #kotormontenegro #kotorbay #ig_kotor #kotorcrnagora #bay #zatokakotorska #zatoka #ig_budva #montenegrotravel #montenegrophoto #montenegro🇲🇪

Stopniowanie przysłówka "pusto"- pusto, puściej
Stopniowanie przysłówka "pusto"- pusto, puściej, najpuściej. Teraz wymówcie to na głos. Jakoś tak bez sensu brzmi, prawda🙃? No właśnie, bo po co ma być pusto, skoro może być... pełno.
*
Starówki miast martwe są, jeśli nie wypełnia ich ludzki oddech, a ludzie potrzebują innych ludzi, żeby ich biznesy mogły jako tako żyć. Czemu na tablicach ogłoszeń obok standardowych nekrologów, nie wiszą nekrologi firm, które "odeszły" przez pandemię? Koronka wykańcza podwójnie😐.
* 
Hotelarze, restauratorzy i inni przedsiębiorcy bezpośrednio lub pośrednio związani z branżą turystyczną szykują się do ponownego otwarcia swoich biznesów. Jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii😇?
*
A na zdjęciu kotorska starówka. Też była wtedy lekko pustawa, bo turyści akurat pochowali się w knajpach na obiad🤪. Koty za to nieodmiennie czaiły się w każdym zaułku i plątały pod stopami😁🐈.
.
.
.
#Montenegro #crnagora #czarnogóra #czarnogora #visitmontenegro #montenegrowildbeauty #montenegro_wild_beauty #bałkany #balkany #balkans #jadran #adriatic #adriaticsea #kotor #kotormontenegro #kotoroldtown #kotorbay #bokakotorska #zatokakotorska #oldtown #oldtownkotor #montenegrotravel #montenegrophoto #ig_montenegro #ig_crnagora #igersmontenegro #visitkotor #montenegro🇲🇪 #crnagora🇲🇪 #czarnogóra🇲🇪

Z tymi życzeniami to trzeba być jednak ostrożny
Z tymi życzeniami to trzeba być jednak ostrożnym. W ostatnim poście pisałam, że zazdrośnie zerkam na otulony śnieżną pierzynką Madryt...
*
No to już nie zerkam🙈🤦‍♀️... Moje miasto obudził rano dzwięk prób odpalenia silnika samochodu, skrobania szyb, śniegu skrzypiącego pod butami i radosnych popiskiwań dziatwy🙄. 
*
Teraz czekam, aż niedźwiedzie polarne zaczną biegać za moim oknem. Dziki już dawno biegają🐗🙃.
*
Albo nie, nie czekam, bo jeszcze się doczekam, tak jak z tym śniegiem❄️🥶😅🤣.
*
Nie zadam w tym miejscu pytania angażującego publiczność, które aż samo się prosi, żeby je zadać- team zima, czy team lato, bo to byłoby zbyt nudne i przewidywalne.
*
Odciągając moją uwagę od opadów śniegu zapytam Was, co tam dobrego dziś zjedliście sobie na kolację🧆🥗🤪?...
*
A na zdjęciu jedna z bram prowadząca do starego miasta w Kotorze, w Czarnogórze. O Czarnogórze możecie poczytać na blogu www.rebekarajzuje.pl w zakładce "Czarnogóra". Logisch😎👌.
.
.
.
#Montenegro #crnagora #czarnogóra #czarnogora #visitmontenegro #montenegrowildbeauty #montenegro_wild_beauty #montenegro #ig_budva #montenegrotravel #montenegrophoto #budvanskarivijera #ig_montenegro #ig_crnagora #igersmontenegro #kotor #kotormontenegro
#kotorbay #kotoroldtown #bokakotorska #bałkany #balkany #balkans #jadran #adriatic #adriaticsea #travelpic #travellust #crnagora🇲🇪

Mój zimowy koszmar z dzieciństwa? Ubieranie się
Mój zimowy koszmar z dzieciństwa? Ubieranie się w te wszystkie czapki, kurtki, szaliki, rękawiczki, dwie pary skarpetek, no bo przecież jedna to za mało, wiadomo. I do tego jeszcze koniecznie rajstopki, najlepiej podciągnięte pod same pachy, no bo jak to tak bez rajstopek? Nijak przecież. I zimno. Wierzę, że nie pozostaję odosobniona z moimi zimowymi wspomnieniami😉. 
*
Gryzący wełniany sweterek z misiem, co do którego mama zawsze upierała się, że "gdzie on tam gryzie, przecież nie gryzie, a zresztą- trzeba się przyzwyczajać, a nie!". Słowo daję, ten sweterk miał kły!
*
Góralskie- kożuszkowe rękawiczki z jednym palcem, które skutecznie chroniły przed siarczystym mrozem, ale i tak nie chroniły przed gilem zwisającym z nosa, do skutku wycieranym w rękaw ortalionowego kombinezonu.
*
Buty Relaksy i sanki spod których szły iskry, gdy rozpędzone trafiły na wystający spod śniegu kamień.
*
To wszystko było "jakieś". Ostre, konkretne, wyraźne.
*
Grube kontury zim z dzieciństwa wypełniły mi się wydychanym w mroźną aurę powietrzem. Tymi obłoczkami "pary", które uchodzą z nas z każdą chwilą w akcie oddychania.
*
W obecnej nijakości miejskich zim mostem do tych minionych- "jakiś" pozostaje tylko jedno. Dziecięcy, zimowy koszmar ubierania się w te wszystkie czapki, kurtki, szaliki itd., itd... Ale tym razem widziany z perspektywy ubierającego, a nie ubieranego🙃...
*
Mimo to, zazdrośnie zerkam na zimowy, otulony grubą pierzynką śniegu Madryt😉...
*
A na zdjęciu wiosenno- zimowa Czarnogóra i resztki śniegu w masywie Gór Lovćen.
.
.
.
#Montenegro #crnagora #czarnogóra #czarnogora #visitmontenegro #montenegrowildbeauty #montenegro_wild_beauty #lovcen #lovćen #lovćennationalpark #njegosmausoleum #mausoleum #lovcenmountain #mojacrnagora #ig_montenegro #ig_crnagora #igersmontenegro #visitmontenegro #winter #wintertime #podrozezdzieckiem #rodzinnepodróże #balkany #balkans #jadran #adriatic #adriaticsea #travelpic

Nowy rok, nowa ja? Eeee, nie nic takiego się nie
Nowy rok, nowa ja? Eeee, nie nic takiego się nie stało😅. Nie poszłam na dietę, nie poszłam do fryzjera, nie zapisałam się na siłownię. No dobra, pardon, to ostatnie było nie na miejscu🙄🤦‍♀️...
*
Nim od siedzenia na🍑 i czekania na covidową odwilż nabawię się hemoroidów oraz siwych włosów, dziergam sobie powolutku kolejny wpis na bloga. Tak w ramach odbywania podróży do przeszłości.
*
A na zdjęciu wodospad Niagara na rzece Cem w okolicach Podgoricy. Nieopodal znajduje się też "restoran" o tej samej nazwie. Dobrze tam karmią😉😅.
*
A jak tam Wasze noworoczne postanowienia🤪? 
.
.
.
#Montenegro #crnagora #czarnogóra #czarnogora #visitmontenegro #montenegrowildbeauty #montenegro_wild_beauty #mojacrnagora #ig_montenegro #ig_crnagora #igersmontenegro #visitmontenegro #bałkany #balkany #balkans #jadran #adriatic #adriaticsea #travelpic #travellust #neverstopexploring @wonderful_montenegro @visit_montenegro @gomontenegro @insta_montenegro @visitmontenegro @sharemontenegro #podrozezdzieckiem #rodzinnepodróże #wodospad #vodopad #podgorica #niagara #niagarapodgorica

No to tak. Mamy ten 2021 już od trzech dni. I co?
No to tak. Mamy ten 2021 już od trzech dni. I co? I nic🙃.
*
Zerknęłam z ciekawości na bloga co to tam się najchętniej ludziom czytało w tym pandemicznym 2020 i wychodzi na to, że pierwsze pięć miejsc obstawiły kolejno:
* 
1. "Szwecja- ciekawostki. Czternaście rzeczy, które mogą zdziwić polskiego turystę w Szwecji!". Jeśli marzy Wam się wycieczka na inną planetę, to nie planujcie międzyplanetarnej wyprawy. Zaplanujcie wypad do Szwecji😉.
* 
2. "Czarnogóra. Anatomia ucieczki". Myślę, że wpis był popularny z tego względu, że nic tak nie raduje serca Polaka, jak nieszczęście drugiego Polaka😅...
* 
3. "Tihany pachnie lawendą". Po lawendowo- paprykowe zapachy udajcie się nad węgierski Balaton, a nie do kerfura na dział "Ogród" i "Warzywa".
* 
4. "Drogi, jazda i wypożyczalnie samochodowe na Fuerteventurze". Po prostu praktyczny wpis z różnymi przydatnymi wskazówkami.
* 
5. "Fuerteventura- plaże. Mój subiektywny ranking "naj" cz. I i II". Praktyczny wpis poszerzony o niepraktyczne ochy i achy oraz inne westchnienia zachwytu związane z pięknem tej nieziemskiej wyspy.
* 
Podróże póki co pozostają dla garstki wybranych, ale czytać przecież nadal nam wolno! I to nie tylko o podróżach🙃. (To taka delikatna zachętą do odwiedzenia bloga była jkbc😉 www.rebekarajzuje.pl) 
* 
A krowy ze zdjęcia to się pasły na czarnogórskim pastwisku, jeśli kogoś nękałaby nachalna myśl co to za lokacja😉. Dodam, że nieopodal znajdował się wodospad na rzece Cem, o znajomo brzmiącej nazwie "Niagara". 
* 
Ciekawe co tam u nich słychać🐄🙃?...
.
.
.
#Montenegro #crnagora #czarnogóra #czarnogora #visitmontenegro #montenegrowildbeauty #montenegro_wild_beauty #montenegro #ig_budva #montenegrotravel #montenegrophoto #budvanskarivijera #ig_montenegro #ig_crnagora #igersmontenegro #visitmontenegro #montenegrowildbeauty #cow #krowa #krowy #polje #pastwisko #bałkany #balkany #balkans #jadran #adriatic #adriaticsea #travelpic #travellust

Między listopadem, a marcem cierpię na coś w ro
Między listopadem, a marcem cierpię na coś w rodzaju agorafobii. No chyba, że zbliża się jakiś wyjazd- wtedy „dostaję skrzydeł”. W innym wypadku lubię sama przed sobą udawać, że mój mały świat mieści się na 52m² i że moje mieszkanie jest takim pudełkiem, które zamknięte jest w innym, jeszcze większym pudełku- zwanym planetą Ziemią. Albo, że jestem tą najmniejszą matrioszką otuloną ścianami większej, która schowana jest w jeszcze większej i tak dalej, aż do nieskończoności.
*
Przyczyny tego stanu rzeczy do końca nie znam. Mogę tylko przypuszczać, że ma to związek z „krótkością” dnia, niedostatkiem promieni słonecznych, spadkiem poziomu witaminy D3 oraz z  powietrzem ciężkim i gęstym, w którym mgła i smog prowadzą swoje wirujące tango.
*
A może chodzi o to dojmujące poczucie niemocy, „nie-sprawczości”, które towarzyszy mi za każdym razem, gdy opuszczam swoje pudełeczko, żeby na chwilę znaleźć się w tym większym pudełko- świecie?
*
W taki smogowo- mglisty dzień mam wrażenie, że ktoś tą zewnętrzną szkatułkę postanowił wyściełać grafitowo- szarym, grubym woalem, który oplata nas z każdej strony i przyćmiewa światła latarń, zamieniając je w ledwo tlące się w oddali punkciki. A my- małe pudełkowe ludziki- będziemy się w nim motać i o niego potykać, czekając na przystankach, pakując zakupy do samochodu czy odbierając paczkę z paczkomatu.
*
Powrót do domu przyjmuję wtedy z ogromną ulgą i satysfakcją, że oto w mig mogę skutecznie rozświetlić mroki mieszkania jednym tylko pstryknięciem, a tą smętną aurę za oknem przykryć roletami.
*
Stary zapytał mnie dziś, co najbardziej mi się marzy w tym nowym roku? Bez namysłu odparłam, że marzy mi się ujrzeć błękitne niebo, turkus morza albo oceanu i do tego jakąś zieleń.
*
Pierwszy poranek w Czarnogórze przywitał mnie tym widokiem, który w zupełności wynagrodził wieczorny przylot. Ale to nie kolory wody czy nieba zapadły mi najbardziej w pamięć, a zapach marcowego powietrza, zupełnie innego od tego, które zostawiłam minionego dnia w Krakowie. W tym czarnogórskim była rześkość poranka, morska bryza i chłód schodzący z gór. Był w nim również nienachalny zapach wschodzącej wiosny, dopiero stawiającej pierwsze kroki (reszta w komentarzu)

Chociaż raz w roku chcę mieć to, co mają wszys
Chociaż raz w roku chcę mieć to, co mają wszyscy🤪!
*
W pandemicznym 2020 najbardziej podobały Wam się zdjęcia, na których... jestem ja (?!😐). Halo, przecież to jest niby profil o podróżach😅, a gdzie zdjęcia tych wszystkich pięknych widoczków, za którymi goniłam jak szalona🤪. Ehh, ma się w sobie ten clickbait🤣. Co począć🤷‍♀️😅. 
*
Bardzo przypadła Wam również do gustu Czarnogóra oraz jedno zdjęcie z Chorwacji (to gdzie oklapła z sił siedzę na schodach😅) i jedno z Ostromecka, na którym bąbelek ochoczo zmierza przez park w stronę sadzawki... 
*
No więc ja w wersji: z dzieckiem na rękach, bez dziecka na rękach za to w pomiętym kapelutku (oba autorstwa the one anie only @west.slavic.pictures ❤️) , z aureolką nad głową, kroczącą schodami w dół, siedzącą na schodach i siedzącą na betonowej barierce, życzę Wam pięknego niepandemicznego 2021 roku🎆🎉! Niech Wam się darzy❤️😊!
*
A dla 2020 roku na pożegnanie mam taki oto bardzo krótki przekaz... 
*
Won mi stąd!
*
A co Wy chcielibyście lakonicznie i kolokwialnie rzecz ujmując, przekazać odchodzącemu właśnie 2020🙃?
.
.
.
#bestnine #bestnine2020 #happynewyear #byebye2020 #newyear #newyearseve #sylwester #sylwester2020 #welcomenewyear #nowyrok #nowyrok2021 #portrait #portraitphotography #podrozezdzieckiem #rodzinnepodróże #Montenegro #crnagora #czarnogóra #split #croatia #hrvatska #ostromecko #palacwostromecku #kujawskopomorskie #bokakotorska #njegosmausoleum #mausoleum #lovcenmountain #igersbydgoszcz #podsumowanieroku

Ten jeden z kilku dni pomiędzy Bożym Narodzeniem
Ten jeden z kilku dni pomiędzy Bożym Narodzeniem, a Sylwestrem, o którym nie wiesz nic oprócz tego, że jest materią bez początku i końca, na którą składają się dojadane poświąteczne ciasta, sałatka jarzynowa i bigos, połączone z bezkresną, grafitową szarością dnia i nocy…
*
Nie wiesz jaka jest godzina, który jest dzień tygodnia i jaki mamy w ogóle miesiąc i rok. Nie wiesz czy właśnie coś zjadłeś, czy dopiero wybierasz się do lodówki. Trwasz w tym errorze czasoprzestrzeni jak katatonik, z lekko rozwartą paszczą, z której zieje jedynie serniczkowa otchłań🙃. 
*
I czekasz ze wzrokiem utkwionym w otwartej lodówce. Nie pamiętasz już na co, ale czekasz, bo wszyscy na to coś czekają? Ale na co? Co to w zasadzie miało być?
*
Aaaa… No tak, Sylwester, okej🤪🎉🎆🧨
*
Moimi mistrzami w zawieszaniu się w życiu i czekaniu, została ta grupka żółwików z wałbrzyskiej palmiarni🐢🐢🐢. Gdyby nie ponaglający mnie mąż🙄, to czekałabym tam razem z żółwikami pewnie do dziś, na to, na co i one czekały. Zastygła w bezruchu, z korzeniami zapuszczonymi w ziemię i wzrokiem utkwionym w żółwią skorupę.
*
A wiecie, że dawniej ludzie wyobrażali sobie świat jako dysk podtrzymywany przez słonie stojące na grzbiecie ogromnego żółwia, który przemierzał kosmos? Ci z Was, którzy czytywali Świat Dysku nieodżałowanego Terry’ego Pratchett’a pewnie doskonale o tej kosmogonicznej wizji pamiętają😉.
.
. 
.
#zamekksiąż #zamekksiaz #dolnyslask #dolnośląskie #lowersilesia #dolnośląskiepodróże @dolnyslask.travel @dolnyslask @niesamowitydolnyslask #igersdolnyslask #województwodolnośląskie #zamki #muzeum #museum #palmiarnia #palmiarniawałbrzych #książańskiparkkrajobrazowy #wałbrzych #pokażdzieckupolskę #niederschlesien #podrozezdzieckiem #palmgarden #zamekksiazwwalbrzychu #igersdolnyslask #żółw #żółwik #tortoise #turtle


Obserwuj na Instagramie


Facebook

Zniżka ode mnie dla Ciebie na Twoją rezerwację w Airbnb

Co tam w blogu piszczy?

Partner bloga

Nasz ulubiony fotograf- West Slavic Pictures

W podróży ubiera nas

Piszę również dla

Recenzuję książki dla

Newsletter

Zapisz się na newsletter, a o nowych wpisach dowiesz się w pierwszej kolejności. Zero spamu!

Halo, złodzieju!

Uprzejmie informuję, że kopiowanie moich tekstów oraz wykorzystywanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Dz. U. Nr 24, poz. 83) . Kradzież w sieci, to też kradzież;)!

Tagi

Alpaki (1) Apulia (5) Balaton (3) Bałtyk (5) Biskupin (1) Bydgoszcz (2) Chorwacja (2) Chorwacja z niemowlakiem (1) Czarnogóra (5) Czechy (4) Dolnośląskie (3) FieFia (2) Fuerteventura (5) Grecja (3) Jaskinia Niedźwiedzia (1) jaskinie (3) Katowice (1) Konkurs książkowy (3) Kopalnia uranu (1) Krynica Morska (1) Masyw Śnieżnika (1) Mierzeja Wiślana (3) Montenegro (5) Morawy (3) muzeum (5) Mysłowice (1) Nin (1) NOSPR (1) Oświęcim (1) Peloponez (3) plaże (2) Pustynia Błędowska (1) Rabsztyn (1) Rebeka recenzuje (2) Recenzje książek (4) skania (6) Strefa Kultury (1) Szlak Orlich Gniazd (2) szwecja (6) Słowacja (1) Węgry (4) Włochy (5) Zachodniopomorskie (2) Śląski Ogród Botaniczny w Radzionkowie (1) śląskie (7)
Polityka prywatności i ciasteczek: Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie.
Aby dowiedzieć się więcej, w tym, jak zarządzać ciasteczkami, zajrzyj tutaj: Polityka ciasteczek
Rebeka Rajzuje®2020. Blog na motywie Travelera Lite od Wordpress.