To będzie wpis z gatunku tych praktycznych i użytecznych (mam taką nadzieję). Chociaż mam pewien zgryz z tego rodzaju wpisami, bo to co dla mnie jest praktyczne, dla kogoś innego może być całkiem niepraktyczne i na odwrót. Dodatkowo żadna „praktyczna wyliczanka” nigdy nie wyczerpie listy pytań, które mnożą się w głowie przed każdym dalszym wyjazdem. Ale niech będzie, raz kozie śmierć!
A wpis jest po prostu o tym jak i czym jeździ się po drogach Fuerteventury oraz trochę też o wypożyczalniach samochodowych, na co warto w nich zwrócić uwagę itd. Wpis ku pokrzepieniu serc tych, którzy za kierownicą nie czują się zbyt pewnie (zupełnie jak ja?!) i boją się prowadzić auto w obcym kraju. No to jazda z tematami!
Fuerteventura- czym zwiedzać wyspę?
Otóż możliwości jest kilka: samochód, rower, pieszo, quad, autostop, autobus… Samochód jest najpopularniejszym i najlogiczniejszym wyborem, gdyż transport publiczny na Fuerteventurze, jak i na innych Wyspach Kanaryjskich jest, co by tu dużo nie gadać… słaby. Na Fuercie są w większych miejscowościach przystanki autobusowe, a i owszem. Ba! nawet ludzie na nich czekają na autobus, ale te jeżdżą z rzadka i nie w każdy zakątek wyspy się nimi dostaniemy. Wypożyczalni samochodowych jest za to w bród, śmiem zaryzykować stwierdzenie, że o niebo więcej niż przystanków autobusowych na całej Fuercie ?. Autobusami jednak nie jeździliśmy, więc w pełni na ich temat się nie wypowiem. Co do rowerów– to rowerzystów na wyspie jest całkiem sporo, przynajmniej nie w tych bardzo upalnych miesiącach. Przygotowane są trasy rowerowe, a wyspa poprzecinana jest też mniej oficjalnymi- off-roadowymi drogami. Rowery miejskie czy elektryczne można spokojnie wypożyczyć w większych miejscowościach nawet w hotelu. Często mijaliśmy rowerzystów cisnących pod górkę, która nawet z perspektywy tylnej kanapy samochodu wydawała się bolesna dla mięśni. Z tym pieszym przemieszczaniem się po wyspie, to może lekka przesada, bo w trakcie tygodniowego urlopu nie przejdziemy Fuerty pieszo wzdłuż i wszerz. Ale są takie miejsca na wyspie, gdzie należy porzucić na parkingu swój środek lokomocji i troszkę się poruszać po wspaniałe widoki?. Widzieliśmy również przydrożnych autostopowiczów. Mam nadzieję, że dostali się tam gdzie chcieli… Co do quadów, to dużo biur turystycznych organizuje off-roadowe eskapady, po najciekawszych, często niedostępnych zakątkach wyspy, więc jeśli ktoś ma ochotę na bezdroża, to są ku temu możliwości.
Fuerteventura- jak się jeździ po wyspie?
Bezpiecznie. Kanaryjczycy mają wysoką kulturę jazdy, trzymają się limitów prędkości, nie wyprzedzają w dziwnych miejscach i widząc pieszego przy pasach zazwyczaj zatrzymają się, żeby przepuścić go na drugą stronę. Podczas naszej podróży nie trafiliśmy na ani jedna niebezpieczną sytuację na drodze. Drogi asfaltowe są w dobrym stanie. Północ wyspy mniej więcej od wysokości Corralejo połączona jest z południem, aż do Morro Jable drogą szybkiego ruchu, jedyną ekspresówką (FV-2) na wyspie. Interior wyspy to również tereny górzyste, a jeśli są góry, to są i serpentyny. Na pocieszenie dodam, że jazdę tymi zawijasami w pełni rekompensują punkty widokowe, które ulokowane są tak, żeby po pierwsze można było podziwiać widoki i panoramę, a po drugie, to zazwyczaj są też przy nich miejsca parkingowe. Także nie trzeba w pośpiechu robić zdjęć z samochodu i piać z zachwytu, kiedy biedny kierowca walczy właśnie z kolejnym zakrętem i podjazdem?. Drogi nieasfaltowe, czyli szutrowe, kamieniste, wyboiste wyśmienicie nadają się za to do off-roadu. Quady poprowadzą w bardzo malownicze i mało uczęszczane zakątki wyspy. Można próbować swoich sił osobówką z wypożyczalni, ale na własne ryzyko i odpowiedzialność?… Zachęcać nie będę!
Wypożyczalnie samochodowe na Fuerteventurze
Do rzeczy. Jak jest z tymi wypożyczalniami na Fuercie zwanymi inaczej car rental, Autovermiettung albo alquiler de coches? Dobrze jest! Wypożyczalni jest od groma! W większych miejscowościach praktycznie na każdym rogu ktoś chce nam wynająć samochód?. Mało tego, czasem w hotelach czuwa w lobby przedstawiciel jakiejś „zaprzyjaźnionej” sieci wypożyczalni, żeby wygodnie bez wychodzenia do konkurencji można załatwić było wszystkie formalności. Takie wypożyczalniowe all inclusive.
Ale od początku. Warto posiadać kartę kredytową, bo często jest to jedyna opcja płatności za wypożyczenie samochodu. Ale zdarzają się też inne sposoby. My na taki trafiliśmy, o czym niżej. Najlepiej wcześniej złożyć rezerwację online. Samochód można odebrać już z lotniska, zaraz po przylocie. Na lotnisku przedstawicieli mają międzynarodowe sieciówki taki jak Avis, Sixt, Budget, Hertz itp. Ceny są dość konkurencyjne, zwłaszcza jeśli składamy rezerwację z dużym wyprzedzeniem. W internecie krąży masa opinii o wypożyczalniach, tym jak oszukują klientów, jak naliczają dodatkowe opłaty, jak nie zwracają kaucji etc. Warto przed dokonaniem rezerwacji dokładnie przeczytać warunki, porównać z innymi ofertami, zwłaszcza, że poręczamy zabezpieczeniem na naszej karcie. Nasze rady? Jest kilka uniwersalnych:
– korzystać z wyszukiwarek takich jak booking.com, kayak.pl, rentalcars.com, które pokazują oferty wielu wypożyczalni. Można w łatwy sposób porównać ceny,
– przeczytać warunki i regulamin zanim dokonamy rezerwacji, sprawdzić czy np.: jest dodatkowa opłata za drugiego kierowcę, płatne rozszerzone ubezpieczenie, (np. ubezpieczenie szyb), limit kilometrów, czy musimy oddać umyte auto do wypożyczalni, z jakim stanem baku dostajemy auto i z jakim je musimy zdać, czy ubezpieczenie obejmuje też drogi nieasfaltowe itp.,
– gdy odbieramy auto z wypożyczalni warto je obejrzeć, czy nie ma wgnieceń, rys, tapicerka plam, czy działają wszystkie światła, klamki, czy nie ma pęknięć na szybach etc. Jeśli coś wzbudzi nasz niepokój, to nie bójmy się tego zgłosić albo zróbmy zdjęcia stanu auta w jakim je dostajemy,
– jeśli jest możliwe, żeby zwolnienie depozytu z karty odbyło się przy nas w momencie oddawania auta, to dopilnujmy, żeby tak się stało. Często wypożyczalnie zastrzegają sobie czas w jakim powinny zwolnić depozyt z karty.
My nie chcieliśmy wypożyczać auta od razu w dniu przylotu. Zazwyczaj pierwszy i drugi dzień dajemy sobie na spokojny rekonesans najbliższej okolicy- pieszo i na słodkie „nicnierobienie” i „nicniezwiedzanie”. A samochód wypożyczyliśmy w lokalnej wypożyczalni FuerteRent w miejscowości Costa Calma, 400m od naszego hotelu. Znalazłam ją na GoogleMaps szukając czegoś co będzie blisko i niedrogo.
Ile to kosztuje?
Uwaga, teraz to co nas najbardziej interesuje u innych ludzi, czyli… finanse?. Za wypożyczenie Skody Fabii na 5 dni zapłaciliśmy 109 €. Za litr benzyny 95 płaciliśmy w drugiej połowie marca 2019 1,059€. Ceny wynajmu zazwyczaj rosną w najbardziej obleganych turystycznie miesiącach. Na pewno da się taniej, ale nie uważam się za jakiegoś rekina okazji, a lubię mieć pewien komfort psychiczny, związany z ubezpieczeniem samochodu na każdą możliwą okazję. Auto dostaliśmy z ćwiartką baku i z ćwiartką zwróciliśmy. Mieliśmy też kilka miłych zaskoczeń. Chociaż na stronie rezerwacyjnej pisało, że możliwa jest tylko płatność kartą kredytową na miejscu zapłaciliśmy gotówką. Fotelik dla starszaka dostaliśmy bez dodatkowych opłat (na stronie było to około 20 € na 5 dni). Samochód w praktyce mogliśmy zdać dzień później niż kończyła się nasza rezerwacja, do 10 rano. A kluczyki do auta zostawiliśmy w hotelu, w którym mieszkaliśmy, bez potrzeby zwracania ich w wypożyczalni. Proste jak dwa plus dwa. Dodatkowo pan z wypożyczalni był miły i pomocny, także jakby ktoś pytał, to polecamy?.
Foteliki dla dzieci
Rezerwując samochód przez internet nie zapominajmy zamówić fotelików dla dzieci (o ile z nimi podróżujemy?). Niestety różnie bywa z ich jakością w wypożyczalniach, czasami są to najtańsze marketówki. Dla maluszka wzięliśmy fotelik do jazdy tyłem z domu, który mieścił się w limicie bagażu, a dla starszaka zamówiliśmy w wypożyczalni. Jeśli macie duże obawy lub jesteście bardzo przywiązani do swoich własnych fotelików, to zawsze można nadać je jako bagaż dodatkowy.
Tankowanie
Stacji benzynowych na Fuerteventurze jest jak na lekarstwo! Jeśli odbieracie auto z ćwiartką baku, to przed wycieczką od razu je zatankujcie! Nie chcecie znaleźć się pośrodku niczego z pustym bakiem, z perspektywą, że do najbliższej stacji zostało „tylko” 15km…
No off-road please!
Prawdopodobnie to zdanie usłyszycie w wypożyczalni, zanim dostaniecie kluczyki do ręki. Ubezpieczenie samochodów zazwyczaj nie obejmuje dróg nieasfaltowych. Jeśli będziecie po takich jeździć, to na własną odpowiedzialność i ewentualny koszt. A dróg takich na Fuercie jest sporo i bardzo kuszą! Ich stopień przydatności do jazdy osobówką, która nie ma napędu 4×4 jest różny, od „w miarę” wygodnej, choć niekończącej się drogi do Cofete, do totalnie off-roadowego, kamienistego skrótu wiodącego na Popcorn Playa, który byłby w sam raz na ruskie Kamazy?.
Rebeka von Jurgen
*Spodobał Ci się ten artykuł? To zostaw po sobie ślad w komentarzu, poślij go dalej w świat, daj serduszko na Instagramie albo lajka na Facebook’u.
Zaobserwuj mnie również na moich profilach w social media: Instagram & Facebook!
Spodobał Ci się ten lub inny artykuł na blogu? To postaw mi wirtualną kawę:). Wesprzesz mnie w ten sposób jako autorkę internetową. A możesz to zrobić klikając w ikonkę poniżej.