Przejdź do treści
  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • Podkarpackie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Wielkopolskie
  • Europa
    • Albania
    • Bułgaria
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O mnie
  • Kontakt i współpraca
Menu

Rebeka Rajzuje

  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • Podkarpackie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Wielkopolskie
  • Europa
    • Albania
    • Bułgaria
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O mnie
  • Kontakt i współpraca
Strona główna / Hiszpania / Fuerteventura- plaże cz. II
Posted inHiszpania

Fuerteventura- plaże cz. II

Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 24/05/2019
0
Share on facebook
Facebook
Udostępnij
czytania 8 min.
Fuerteventura- plaże, plażyczki, plażunie. Część II mojego rankingu
Miejsce nr 4. Playa Ajuy.

Na czwartym miejscu, najbardziej znienawidzonym przez sportowców, uplasowała się plaża z czarnym, wulkanicznym piaskiem, która znajduje się w małej rybackiej wiosce o wdzięcznej nazwie Ajuy. Oprócz piasku, który nie brudzi, do Ajuy przyciągają również morskie jaskinie skryte w skałach. Podobno w zamierzchłych czasach były kryjówką piratów. Do jaskiń wiedzie malownicza ścieżka nad klifem. Przy plaży jest parę restauracyjek i sklepiki z pamiątkami. Można tu bardzo przyjemnie spędzić czas, zwłaszcza jeśli ma się już dość „nudnych” złotych plaż. Plaża wcina się miękko w zatoczkę, którą okalają klify i skały. Jeśli znudzi się leżenie na czarnym piasku, to zawsze można się przenieść z ręcznikiem plażowym na skały. Może będzie mniej wygodnie, ale bardziej malowniczo😉.

Podium!

Brąz, miejsce trzecie otrzymuje ode mnie Popcorn Playa, za swoją kameralność, oryginalność, spokój, malowniczość, ciekawe widoki na horyzoncie (widać sąsiadujące wyspy) i nerwy napięte jak postronki w trakcie dojazdu na nią. Ta niewielka plażyczka przyciąga zapaleńców, którzy zaczerpną wiedzę o niej z internetu, a konkretnie z hasztagu #popcornBeach na Instagramie. Plaża nie znajduje się w czołówce atrakcji Fuerteventury, dojazd na nią jest kłopotliwy, nie jest popularna jak jej sąsiadki w Corralejo, a naprzeciw plaży Sotavento jest wręcz mikro plażyczką. Co w takim razie ma w sobie? Ma owy „popcorn”, który zaczął robić zawrotną karierę w mediach społecznościowych. A tak naprawdę ta „prażona kukurydza” to maleńkie kawałeczki koralowca (tudzież alg wapiennych- natrafiłam na dwie wersje), które fale wyrzuciły na brzeg. Z daleka tworzą białą plamę, a z bliska rzeczywiście przypominają prażoną kukurydzę. Na plażę można dojechać z okolic Corralejo, ale nie drogą asfaltową. Jest jeszcze jedna trasa, która na GoogleMaps widnieje jako skrót, pozwalający zaoszczędzić kilkanaście minut. Skrót ten jest przeznaczony raczej dla ruskich kamazów niż dla osobówek z wypożyczalni, wiec jeśli dalej chcecie mieć cztery koła i zawieszenie, to koniecznie wybierzcie dłuższą trasę albo po prostu quada. A wracając jeszcze do samej plaży, to jest cudowna z tym swoim koralowcem lub algami. Chociaż w sumie niewielka, to bardzo malownicza, spokojna i dzika. Z dzikością w najbliższym czasie może być różnie przez jej rosnącą popularność. Jest też raczej kiepska do typowego plażowania. „Popcorn” po prostu kłuje w tyłek i jest niewygodny😊. No, ale dla takich wrażeń wizualnych wypada choć chwilę na niej posiedzieć.

P.S.– jeśli tam kiedyś dotrzecie, to nie zabierajcie do domu na pamiątkę tych popcornowych drobinek! Turyści podobno wywożą Popcorn Playa wiadrami z Fuerteventury. Niech Popcorn zostanie tam gdzie jego miejsce i cieszy oczy następnym pokoleń.

Miejsce drugie. Srebro. La Pared (czyli po hiszpańsku ściana, mur).

Znacie to powiedzenie, że najciemniej jest pod latarnią? Tak było z plażą w La Pared, do której dotarcie zajęło nam raptem 10 min samochodem. Pojechaliśmy tam jakby od niechcenia, na sam koniec wywczasu, żeby nie kisić się w hotelu. A znaleźliśmy prawdziwą perełkę! Czemu „mur”? Ano podobno w tym miejscu zaczynał się mur, który według legendy dzielił dwa królestwa na Fuerteventurze- północ czyli Maxorata i południe- Jandia. Muru ani ściany nie widziałam, widziałam za to wielkie WOW. Malutka La Pared ma jedną z najbardziej spektakularnych plaż na Fuerteventurze, jaką widziałam. Dlaczego? Już wyjaśniam. Jest błękitny ocean (to oczywiste), jest czarny wulkaniczny, piasek, jest również złoty piasek, żółte piaskowce, ciemne, grafitowo-szare skały wulkaniczne, jest klif, jest skała na którą można się wspiąć w sandałach i z dzieckiem w nosidełku, a później na niej usiąść z butelką wina w ręku, rozkoszować się widokiem i czekać na zachód słońca (to o winie, to nie w moim przypadku). Ufff… spora ta wyliczanka! Zagęszczenie zjawisk do obfotografowania na metr kwadratowy bije na łeb, na szyję inne plaże. Taka różnorodność na tak małej powierzchni! Nieopodal klifu swe ujście ma jakiś strumyk (albo ściek?;), który płasko rozlewa się po piasku i szuka sobie dojścia do oceanu. A za towarzysza ma wyschnięty, samotny, pokrzywiony krzaczor. Bardzo malowniczy zresztą jest ten krzaczor. Po co leżeć na takiej plaży, skoro można po niej biegać z aparatem i łapać w kadr co tylko się da? A da się bardzo dużo😊.

Złoto. Miejsce pierwsze. Cofete.

Miejsce pierwsze wypadałoby dobrze opisać, uzasadnić swój wybór. Mam z tym niejaki problem, bo nie sposób opisać wszystkich wydanych z siebie po drodze na Cofete westchnień zachwytu! To trzeba po prostu zobaczyć, przeżyć, poczuć. Są miejsca, gdzie człowiekowi zwyczajnie odbiera mowę, zapiera dech w piersiach, myśli kotłują się w głowie, a jedyne ujście jakie znajdują to niezrozumiały bełkot, składający się z przeciągłych „woooow” albo po prostu… ciszy. Ciszy, która mówi więcej niż tysiąc słów. No ale, żeby być sprawiedliwą wobec innych wymienionych w tym rankingu plaż, winna jestem choć ciut wyjaśnień. Cofete jest jedną z najbardziej dzikich plaż na Fuerteventurze. Co to znaczy? Nie ma tu hoteli przy plaży, beach barów, wypożyczalni sprzętu, szkółek, tłumu turystów. Jest sama natura tak jak ją pan Bóg stworzył i człowiekowi nadał. Plaża znajduje się na południu, na zachodniej części półwyspu Jandia i niełatwo na nią trafić. Asfaltówka kończy się za Morro Jable i zaczyna droga, która asfaltową nie jest… I tu pojawia się problem z samochodami z wypożyczalni, których ubezpieczenie dróg nie asfaltowych nie obejmuje. Jest więc dylemat- jechać czy nie jechać? Podobno z Morro Jable dwa razy dziennie odjeżdża busik, który wiezie turystów na plażę i odbiera z niej o określonych godzinach. Jest to jakaś opcja, ale my przetestowaliśmy tą pierwszą (wiadomo, na własną odpowiedzialność, ryzyko i koszt…). Droga wiodąca na Cofete dłuży się okrutnie, bo i warunki do jazdy trudne, ale nie jest najgorszą drogą na Fuercie, z jaką przyszło nam się mierzyć. Na otuchę dodam, że tych aut z wypożyczalni zajeżdża tu całkiem sporo i nie wiedzieć czemu prawie wszystkie są białe😊…Na pewno odradzam kierowcom, którzy nie czują się pewnie za kierownicą, boją się górskich dróg z serpentynami, mają lęk przestrzeni, wysokości albo jakieś inne utajone lub całkiem jawne fobie😊… Niechaj każdy rozważy w swym sumieniu, sercu i portfelu, czy taka wyprawa ma dla niego sens? A o drogach i jeździe samochodem na Fuercie pisałam >>tutaj<<. Wracając jednak do samej plaży, to jest długa prawie na 14km, szeroka i ze złotym piaskiem. Atlantyk jest w tym miejscu bardzo zdradliwy i występują tu silne prądy morskie, dlatego nie zaleca się kąpieli nawet przy spokojnej fali. Zresztą i tak nie ma tu żadnej budki ratownika… Sama droga na Cofete jest już bardzo malownicza. Po drodze znajduje się punkt widokowy Punto de vista sobre puerto de montaña, z którego widać całą plaże jak na dłoni. Można tu zrobić pocztówkowe foty, zdjęcia na instagrama, ale raczej nie w typie selfie, bo wieje niemiłosiernie. Także rozwiane włosy na pewno wejdą do ust, oczu i gdzie tam jeszcze będą chciały. Wiatr targa człowiekiem jak szalony, tak jakby chciał go zepchnąć w przepaść. A gdy już pokonamy drogę z wszystkimi zawijasami, wybojami, kozami, które włażą na środek drogi i nie chcą się ruszyć, to dotrzemy do niewielkiej wioseczki Cofete. Stoi tu dosłownie parę domków wyglądających na opuszczone, jedna knajpka gotowa nakarmić nielicznych turystów oraz… cmentarz. Tak trochę nieswojo się czułam z tym cmentarzem… po co komu cmentarz w miejscu, w którym nie ma praktycznie nic?… Pozostawiam to Waszej wyobraźni😊…

Willa Wintera

Kolejną tajemniczą sprawą w Cofete jest Willa Wintera. Stara, opuszczona willa majaczy w oddali na wzgórzu, jakby ktoś chciał specjalnie ukryć ją na końcu świata. A może tak właśnie było. Jest kilka teorii dotyczących willi. Jak chce jedna z tych spiskowych, miał willę odwiedzać i ukrywać się w niej sam Adolf Hitler, organizując sobie ucieczkę po przegranej wojnie do Ameryki Południowej. Wyklucza to tym samym jego samobójstwo w Berlinie, ale niech tam będzie. Teoria numer dwa głosi, że willa była schronieniem i punktem przerzutowym dla nazistów po przegranej wojnie. Miejscem docelowym ich wędrówki miała być Ameryka Południowa, zwłaszcza zaś Argentyna… Teoria nr trzy mówi, że w wodach okalających Cofete kryjówkę miały niemieckie łodzie podwodne, a tajne tunele prowadziły z plaży aż do willi. Jeśli sama droga na Cofete nie jest wystarczająco emocjonująca, to można sobie podjechać do Willi po dodatkowy dreszczyk emocji, żeby obejrzeć ją z bliska i pomyśleć o tych wszystkich historiach.

Cofete- siła natury

Abstrahując od tych dumań, to szczerą prawdą jest, że żadna inna plaża na Fuerteventurze nie zrobiła na mnie tak silnego wrażenia. Cofete jest po prostu majestatyczna. Tutaj czuje się ogrom sił natury, energii, która budowała i buduje naszą planetę. Tutaj spotykają się walczące ze sobą żywioły. Góry spływają łagodnie do oceanu, tak jak kiedyś spływała w tym miejscu lawa. Łączą się później ze złotym piaskiem, a ten wkracza śmiało do oceanu i ginie bezpowrotnie w jego wzburzonych falach. Szczyty gór Jandia otulają szczelnie chmury, trochę tak jakby przykryć je puchatą kołderką z obłoczków. Czego by o tej plaży nie napisać i tak nie odda to w całości jej walorów. Tu działa po prostu magia. I to, że nie ma tam za bardzo nic nie przeszkadza wcale. Bo w tym NIC jest właśnie wszystko. Absolutnie WSZYSTKO co cieszy wzrok i duszę.

P.S.- jeśli będziecie chcieli zostać dłużej na Cofete to weźcie koniecznie jedzenie, wodę, nakrycie głowy, krem z filtrem i jakiś koc, żeby usiąść. Aparat z naładowaną baterią na full to oczywista sprawa, bo w takich miejscach jak to zdjęcia robią się same😉

Absolutny plażowy finał…

A na absolutny plażowy finał wymienię jeszcze kilka plaż, o których wcześniej nie czytałam, albo czytałam niewiele,  a dowiedziałam się za sprawą Polaków mieszkających, pracujących lub odwiedzających Fuerteventurę. Jeżeli gdzieś na świecie rozsiana jest jakaś grupa naszych rodaków, to na pewno ma ona swoją grupę na Facebook’u:)…. Także można również pokusić się o następujące plaże i miejscowości: El Cotillo, Playa Concha, Playa de Garcey, Playa de las Escalares, Esquinzo, Mal Nombre, Caleta de Fuste, Gran Tarajal czy Tarajalejo. Do Wyboru, do koloru, żeby tylko czasu na wszystko starczyło!

Rebeka von Jurgen

*Spodobał Ci się ten artykuł? To zostaw po sobie ślad w komentarzu, poślij go dalej w świat, daj serduszko na Instagramie albo lajka na Facebook’u.

Zaobserwuj mnie również na moich profilach w social media: Instagram & Facebook!

Spodobał Ci się ten lub inny artykuł na blogu? To postaw mi wirtualną kawę:). Wesprzesz mnie w ten sposób jako autorkę internetową. A możesz to zrobić klikając w ikonkę poniżej.

Share on facebook
Facebook
Udostępnij
Tagi: Fuerteventura plaże
Poprzedni wpis Fuerteventura- plaże. Mój subiektywny ranking „naj”!
Następny wpis Fuerteventura- atrakcje

Powiązane posty

Posted inHiszpania

Fuerteventura- atrakcje

czytania 8 min. Facebook Udostępnij Było dużo o plażach, o jeździe samochodem i wypożyczalniach tychże na Fuerteventurze, było też trochę o modzie i wygodzie w podróży. Teraz przyszedł czas, żeby potraktować sprawiedliwie atrakcje z plażowaniem niezwiązane. Bo chociaż Fuerteventura to raj dla plażowiczów,

Czytaj więcej about Fuerteventura- atrakcje
Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 01/06/2019
0
Posted inHiszpania

Fuerteventura- plaże. Mój subiektywny ranking „naj”!

czytania 6 min. Facebook Udostępnij Fuerteventura- plaże, plażyczki, plażunie… Jeśli lubicie leniuchować na plaży, to Fuerteventura będzie dla was rajem. A plaże ma nie byle jakie i wbrew pozorom dość różnorodne: od szerokich, łagodnych, ze złotym lub czarnym, wulkanicznym piaskiem przez „popcornowe”, a

Czytaj więcej about Fuerteventura- plaże. Mój subiektywny ranking „naj”!
Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 16/05/2019
0
Posted inHiszpania

Drogi, jazda i wypożyczalnie samochodowe na Fuerteventurze

czytania 6 min. Facebook Udostępnij To będzie wpis z gatunku tych praktycznych i użytecznych (mam taką nadzieję). Chociaż mam pewien zgryz z tego rodzaju wpisami, bo to co dla mnie jest praktyczne, dla kogoś innego może być całkiem niepraktyczne i na odwrót. Dodatkowo

Czytaj więcej about Drogi, jazda i wypożyczalnie samochodowe na Fuerteventurze
Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 12/04/2019
0

Cześć! Z tej strony Rebeka

Fajnie, że przywiało Cię na bloga. Lubię podróże i lubię o nich pisać. Staram się w to całe podróżowanie angażować również moją rodzinę. Czasem ku ich radości, czasem ku rozpaczy. Mojej również;). Bo podróże z dziećmi to nie jest kaszka z mleczkiem! Tymczasem rozsiądź się wygodnie, pobuszuj na stronie i czytaj!

Nowe na blogu

Krynica- Zdrój na weekend z dzieckiem
Poznań z dziećmi
previous arrow
next arrow

Sledź nas na

Visit Us On InstagramVisit Us On FacebookVisit Us On Youtube

Obserwuj nas na Instagramie


MOLO🌊
*
Początki mola sięgają roku 1885, k

MOLO🌊
*
Początki mola sięgają roku 1885, kiedy to w Misdroy (czyli obecnych Międzyzdrojach) zbudowano niewielki drewniany pomost. W dowód wdzięczności dla cesarza Fryderyka III Wilhelma von Hohenzollerna nadano pomostowi jego imię. 
*
Drewniany „fryderyk” miał w swojej historii lepsze i gorsze momenty. Niejednokrotnie oberwał przez sztorm, jakieś działania wojenne, a w 1961 r. pożarowi uległ secesyjny pasaż. W swoich najlepszych chwilach drewniane molo miało długość około 300 m (niektóre źródła podają, że nawet 370 m!). 
*
Obecne, żelbetonowe już molo, swoją historię rozpoczęło od odbudowy w 1994 r., która odbywała się etapami. Molo ma długość 375 m oraz status przystani morskiej, co daje mu możliwość obsługi wycieczkowych statków pasażerskich. Z mola w sezonie letnim można załapać się na rejsy do Świnoujścia, czy niemieckiego Bansin i Heringsdorf. W pasażu znajdują się sklepiki z pamiątkami, lodziarnie i kawiarnie. Wstęp na molo jest bezpłatny.
*
Więcej o Międzyzdrojach w artykule przeczytacie na blogu🙂.
*
www.rebekarajzuje.pl 
.
.
.
#Międzyzdroje #miedzyzdroje❤️ #molo #molomiedzyzdroje #zachodniopomorskie #pomorzezachodnie #zachodniopomorskie_insta #województwozachodniopomorskie #Bałtyk #balticsea #balticsea🌊 #morzebałtyckie #ostseeliebe #ostsee #bałtykwobiektywie #bałtykzimą @miedzyzdroje @pomorzezachodnie

Sunset boy👦🏼🌅
.
.
.
#sunset #sunsetlovers

Sunset boy👦🏼🌅
.
.
.
#sunset #sunsetlovers #sunsetdaily #sunsetporn #sunsetbythebeach #sunset_pics #sunsetbythesea #bałtyk #baltyk #bałtykwobiektywie #morzebałtyckie #balticsea🌊 #balticsea🌊 #miedzyzdroje #międzyzdroje #miedzyzdroje❤️ #winteratthesea #wintersea #sunsetmagic #magicalsunset #goldenhour #złotagodzina #zlotagodzina #goldenhourphotography #goldenhourlight

ELO🫡
*
Tak dawno tu nic nie postowałam, że za

ELO🫡
*
Tak dawno tu nic nie postowałam, że zapomniałam, jak obrabia się zdjęcia, serio😂!
*
Żyćko w ostatnich miesiącach pędziło jak szalone i w sumie, to dalej pędzi🤷‍♀️. Ale postanowiłam sobie zrobić od niego krótki urlop, żeby złapać jakiś balans i podreperować zdrowie🙂.
*
Zimowe Międzyzdroje się do tego bardzo nadają. Odwiedzam znane mi już miejsca (tj. np. Biedronka przy ul. Gryfa Pomorskiego😆😉), poznaję nowe (Oceanarium @oceanarium.miedzyzdroje ), hartuję się spacerami po plaży i lesie, i tym zimnym wiatrem, który smaga niemiłosiernie po policzkach, wbijając w nie tysiące maleńkich lodowych igiełek🥶.
*
Czuję, że żyję😆!
*
Ale jak się za to po takim spacerze wejdzie do ciepłego🫠🫠🫠❤. Co to jest za przyjemność🥰!
*
Miłego weekendu🙂!
.
.
.
#Międzyzdroje #Międzyzdroje #zachodnioomorskie #zachodniopomorskie_insta #pomorzezachodnie #plaża #zimanadmorzem #bałtykzimą #Bałtyk #morzebałtyckie #balticsea🌊 #spacerpoplaży #winterspirit❄️ #winteroutfit #winterseason #wintertime #ostseestrand #ostsee #ostseeliebe #östersjön #lovemiedzyzdroje @miedzyzdroje @pomorzezachodnie

PENTLAND HILLS🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿⛰️
*

PENTLAND HILLS🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿⛰️
*
Park regionalny Pentland Hills to ponad 10k ha powierzchni oraz ponad 100km szlaków pieszych do przedreptania.
*
Liczby może i robią wrażenie, ale co z tego skoro i tak większość Pentlandów stanowią  wygrodzone pastwiska🐑🐄 i wrzosowiska💜. Ogroooomne połacia pastwisk i wrzosowisk🤩!
*
Przy odrobinie szczęścia można tu spotkać podczas spaceru krowy słynnej szkockiej rasy wyżynnej. To te brązowe kudłate z wielkimi rogami i bujną grzywą opadającą na oczy😉.
*
Owieczki też się znajdą🐑.
*
Ale przede wszystkim odnajdzie się tu spokój, którego tak brak w wielkomiejskimi pędzie Edynburga😉.
.
.
.
#pentlandhillsregionalpark #pentlandhills #pentlands #moor #moorland #moorlands #cattlegrazing #grazing #scottish #Scotland #scotlandsites #scotlandtrip #scotlandisbeautiful #scotlandiscalling #scotlandtravel #scotlandtravel #visitscotland #scotlandlove #scottishvibes #uktravels #UK

PORTOBELLO BEACH🏖🌊
*
Żądam takich uroczych

PORTOBELLO BEACH🏖🌊
*
Żądam takich uroczych ozdóbek na każdym polskim, bałtyckim falochronie🤩!
*
I daję słowo, że Edynburg bardziej niż wielkomiejskimi atrakcjami, ujął mnie miejscami, w których można się przed tym big city life'm schować🙈👀.
.
.
.
#portobelloedinburgh #portobellobeach #edinburgh #edinburgh_snapshots #edinburghcity #edinburghlife #edinburghscotland #firthofforth #scotlandtrip #scotlandtravel #scotland #scottish #scotlandroadtrip #scotland_greatshots #scotlandisbeautiful #scotlandphotography #scotlandiscalling #scotlandlove #scotlandsites #visitscotland #visituk

PENTLAND HILLS
*
Niby hills, a jednak wieś i pole

PENTLAND HILLS
*
Niby hills, a jednak wieś i pole🙃.
*
Przymierzam się powolutku, żeby opisać na blogu wrześniowy wyjazd do Szkocji. Bardzo powolutku🙃.
*
Póki co będę tu sobie wrzucać zdjęcia z tego tripa😅🙈.
*
#brakweny #brakmotywacji #niechcemisie #niemamczasu 
.
.
.
#pentlandhills #pentlandhillsregionalpark #szkocja #scotlandtrip #scotlandtravel #scotland #scottishvibes #visitscotland #visitedinburgh #scotland_greatshots #scotlandiscalling #scotlandexplore #scotland_insta #polishtravelblogs #polskieblogipodróżnicze #uktravel #uktravels #Fall #autumn #september #septembertravel

Przepraszam bardzo, ale z Kołobrzegiem kojarzą m
Przepraszam bardzo, ale z Kołobrzegiem kojarzą mi się właśnie łabędzie😅🦢. Molo, latarnia i Mewy Mariany są w tej konstelacji skojarzeń jedynie tłem dla tych dystyngowanych ptaszydeł.
*
Kołobrzeskie łabędzie dostojnie i dumnie patrolujące plażę, z szyją długą, giętką, ale na tyle szybką i silną, żeby dziabnąć niespodziewanie zbyt nachalnego fotografa📸😆, anno domini 2022.
*
🦢🦢🦢
.
.
.
#łabędzie #łabądź #labadz #swan #swans #birdsofinstagram #birdphotography #birdsofinstagram #birdswatching #whiteswan #whiteswans #kolobrzeg #Kołobrzeg #kolobrzegcity #kolobrzeskieklimaty #morze #morzebaltyckie #morzebałtyckie #Bałtyk #baltyk #balticsea #balticnature #ostseeliebe #ostseestrand #ostseeküste #zachodniopomorskie_insta #pomorzezachodnie #zachodniopomorskie @kolobrzeg.eu @pomorzezachodnie


Skąd wieje wiatr🌬?
*
Powiedzą ci drzewa🌳🍂🍁
*
🌊🌊🌊
*
Jesienna kołobrzeska promenada i krzywe drzewa w roli głównej🙂.
*
Dobrego tygodnia🍂🍁.
.
.
.
#jesieniara #jesień #jesienneliście #jesiennedrzewa #autumnleaves #autumnvibes #autumn #kolobrzegcity #kolobrzeg #Kołobrzeg #kołobrzeg🌊 #promenada #deptak #jesiennapogoda #zachodniopomorskie_insta #zachodniopomorskie #pomorzezachodnie #Bałtyk #balticsea🌊 #balticsea #balticnature #morzebałtyckie #bałtyckieklimaty #krzywedrzewa #drzewa #trees #treesofinstagram

BINDAŻ GRABOWY
*
Zabytek chroniony prawem. Jeden

BINDAŻ GRABOWY
*
Zabytek chroniony prawem. Jeden z najcenniejszych obiektów klasycznej architektury ogrodowe w Polsce. Powstał w latach 40- tych i 50- tych XIX w. z inicjatywy Miejskiego Towarzystwa Upiększania Kołobrzegu.
*
W roku 2000 rozpoczęły się pracę, które miały na celu przywrócenie bindażowi jego dawnej świetności, gdyż w skutek wielu lat zaniedbań strasznie zmarniał i podupadł.
*
Tak prezentuje się w jesiennych barwach🍂🍁. Ciekawe jak wygląda w pozostałych porach roku🙂?
.
.
.
#bindażgrabowy #kolobrzeg #Kołobrzeg #kołobrzeg🌊 #kolobrzegcity #zachodniopomorskie #zachodniopomorskie_insta #pomorzezachodnie #autumnvibes #autumn #autumnleaves #jesieniara #jesień #jesien #jesienneliście #balticsea #balticsea🌊 #morzebaltyckie #nadmorzem #kolobrzeskieklimaty



Obserwuj na Instagramie


Facebook

Filmy

https://youtu.be/kyqm-0xH3-s

Postaw mi wirtualną kawę!

Jeśli spodobały Ci się moje artykuły na blogu, to będzie mi ogromnie miło, jeśli zechcesz wesprzeć moją twórczość i postawisz mi wirtualną kawę! Możesz to zrobić klikając w obrazek filiżanki kawy;)

Co tam w blogu piszczy?

Partner bloga

Nasz ulubiony fotograf- West Slavic Pictures

Moje teksty znajdziesz również na

Halo, złodzieju!

Uprzejmie informuję, że kopiowanie moich tekstów oraz wykorzystywanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Dz. U. Nr 24, poz. 83) . Kradzież w sieci, to też kradzież;)!

Tagi

#dzieci (1) #góry (1) #Małopolska (1) #muzeum (1) Albania (3) Apulia (5) Balaton (3) Bałtyk (7) Bułgaria (1) Bydgoszcz (2) Chorwacja (3) Czarnogóra (5) Czechy (4) Dolnośląskie (3) Dolny Śląsk (1) FieFia (2) Fuerteventura (5) Grecja (4) góry (1) jaskinie (3) jezioro (3) Konkurs książkowy (3) Małopolska (2) Mierzeja Wiślana (3) Montenegro (5) Morawy (3) muzeum (5) Ostromecko (1) Peloponez (3) plaże (4) Pomorskie (2) Rebeka recenzuje (2) Recenzje książek (4) sandomierz (1) skania (6) Szlak Orlich Gniazd (2) szwecja (6) wielkopolskie (1) wydmy (1) Węgry (4) Włochy (7) Zachodniopomorskie (4) zamek (3) śląskie (7) świętokrzyskie (1)
Polityka prywatności i ciasteczek: Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie.
Aby dowiedzieć się więcej, w tym, jak zarządzać ciasteczkami, zajrzyj tutaj: Polityka ciasteczek

Szukaj

  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • Podkarpackie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Wielkopolskie
  • Europa
    • Albania
    • Bułgaria
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O mnie
  • Kontakt i współpraca
Rebeka Rajzuje. Wszystkie prawa zastrzeżone.

 

Ładowanie komentarzy...