Przejdź do treści
  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Podkarpackie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Wielkopolskie
    • Zachodniopomorskie
  • Europa
    • Albania
    • Bułgaria
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O mnie
  • Kontakt i współpraca
Menu

Rebeka Rajzuje

  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Podkarpackie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Wielkopolskie
    • Zachodniopomorskie
  • Europa
    • Albania
    • Bułgaria
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O mnie
  • Kontakt i współpraca
Strona główna / Pomorskie • Tematy okołodzieciowe / Subiektywny test porównawczy, czyli dwulatek vs. dwumiesięczny bobas
Posted inPomorskie Tematy okołodzieciowe

Subiektywny test porównawczy, czyli dwulatek vs. dwumiesięczny bobas

Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 14/09/2018
2
Share on facebook
Facebook
Udostępnij
czytania 6 min.

Wpis miał być o Mierzei Wiślanej. Miał być o tym, że ten niedługi pas lądu pomiędzy Bałtykiem, a Zalewem Wiślanym, jest bardzo przyjemny i warto chociaż raz w życiu się tam udać. Miało być, ale nie będzie (tzn. będzie ale przy następnej okazji:). Tym razem wpis o materii bardziej życiowej i praktycznej. Kiedyś pisałam na blogu o pierwszej podróży z bobasem, o tym jak się do niej przygotować, co koniecznie spakować, czego się spodziewać etc. Teraz czas podsumować, jak może przebiegać podróż z dwulatkiem i dwumiesięcznym maluszkiem. Jak ją zaplanować (o ile w ogóle można ją jakoś przewidzieć i zaplanować…) i co zrobić, żeby nie zwariować:)?

Szybciej matka, szybciej! No i kto taszczy cały ten majdan?

Po co w zasadzie targać gdzieś ze sobą takie maluchy, przecież i tak nic z tego nie zapamiętają? No pewnie, że nie zapamiętają, no bo niby jak? Rodzic się tylko umęczy i nadenerwuje. Na szczęście z każdego wyjazdu zostają jakieś zdjęcia, filmy, pamiątki… Gdy dzieci podrosną opowiemy im, gdzie były zanim zaczęły cokolwiek pamiętać:). Dla mnie rodzinne wypady to sposób na to żeby przełamać rutynę wychowywania dzieci. Tak, rutynę. Te same powtarzające się codziennie czynności. Posiłki, drzemki, spacerki o ustalonej porze, odwiedziny, zakupy, wizyty u lekarzy etc. Oczywiście nie sposób od tych wszystkich elementów uciec, nawet na urlopie. Ale czyż nie jest przyjemniej zmienić kolejnego pampersa na plaży, gdy wieje lekki wiaterek i szumi morze, niż w domu na przewijaku?:)…

No dobrze, ale jak podróżować z dwójką maluchów, żeby nie zwariować i przy okazji troszkę odpocząć? Żeby to dobrze zobrazować, chyba najlepiej będzie przeprowadzić test porównawczy w kluczowych obszarach życia codziennego obu maluchów. Za nami w sumie 1200 km czteroosobowej przygody i oprócz góry prania trochę przywiezionych przemyśleń.

Spacerówka przewozi głównie powietrze

Jedzenie i posiłki. Dwulatek- na wyjeździe ciężką zachować domową regularność i jakość posiłków. Generalnie im więcej ciastek tym lepiej, no tak to przynajmniej widzi nasz szkrab:). Może i fajnie jest na cukrowym haju, ale zejścia z niego bywają bardzo bolesne, zwłaszcza dla rodziców bajtla. Ograniczamy słodkie przekąski do minimum i staramy się zastąpić je bardziej wartościowymi. W drodze, podczas zwiedzania bardziej sprawdzają się standardowe przekąski, które znamy z przydomowych spacerów: banany, jabłka, wafle ryżowe. W restauracji obowiązuje nas zasada- zamawiamy tak, żeby dwulatek mógł nam coś ukraść z talerza, bo zamawianie dla niego osobnej porcji, nawet z dziecięcego menu, mija się z celem (przynajmniej w przypadku naszego niejadka). No i zawsze na komendę „pić! pić!” trzeba mieć przy sobie coś do picia- wodę mineralną albo sok. Jeśli chodzi o dwumiesięcznego maluszka… no cóż, chwilo trwaj! Dieta mleczna jest najprostsza na świecie! W moim odczuciu mamy karmiące piersią mają zdecydowanie łatwiej. Mleko dostępne jest o każdej porze dnia i nocy, do tego szybko i tanio, bez mycia i wyparzania butelek, bez zapasu ciepłej wody w termosie i mleka w proszku. Jeśli chodzi o karmienie w miejscach publicznych… no cóż, idealnie byłoby karmić w bardziej kameralnych warunkach, ale niemowlęcy głód nie zna słowa „nie teraz”. Karmię więc tam gdzie zastanie mnie sytuacja, na tyle dyskretnie na ile się da i nie zastanawiam się, co powiedzą na to inni… Zresztą, już się do tego przyzwyczaiłam. Czego tu się wstydzić? Że daję dziecku to co jest dla niego najlepsze:)? Konkurencję „jedzenie i posiłki” moim zdaniem wygrywa niemowlak ze względu na prostotę obsługi.

Sen. Zacznę od tego, że najbardziej na świecie kocham spać. Jeśli zależałoby to ode mnie, to najchętniej zapadłabym w październiku w sen zimowy i obudziła gdzieś w okolicach marca/kwietnia na Wielkanoc (no może z małą przerwą na Boże Narodzenie i Sylwestra). Kocham również, gdy moje dzieci podzielają moje zamiłowanie do regularnych drzemek i zdrowego nocnego snu. No i znowu… na wyjeździe nie trzymamy się sztywno zasad, które wypracowaliśmy sobie w domu. Jeśli dwulatek parę razy nie uśnie w określonej porze, to świat nie stanie w miejscu. Jeśli uśnie w spacerówce, to też będzie OK, a nawet bardziej niż OK dla rodziców:)… Dwumiesięczne niemowlę jest jeszcze na tyle „nieregularne”, że śpi gdzie chce, kiedy chce, w totalnej ciszy lub w głośnym centrum handlowym. Oczywiście śpiące dzieci są na wyjeździe mniej kłopotliwe niż nieśpiące, ale gdy sen się kończy, przychodzi pora na aktywność i zabawę. W konkurencji „sen” jest wg mnie remis:).

Aktywność i zabawa. Z dwulatkiem można się całkiem sensownie dogadać. Nie wymieni z nami poglądów politycznych, ale będzie zaskakiwał przyswajaniem i powtarzaniem nowych słów, kreatywnością w zabawie, przywiązywaniem się do ulubionych miejsc, przedmiotów i osób. Będzie kopiował i naśladował, próbował przekraczać postawione granice, badał wytrzymałość rodziców. Za miłość i cierpliwość odwdzięczy się najszczerszym na świecie uśmiechem. Gdy na nadmorskim deptaku błyśnie ząbkami jak perełki i zatrzepota długimi rzęsami, wszystkie babcie będą mdlały z zachwytu. Wcale nie potrzebuje do dobrej zabawy tony gadżetów, aquaparku i animacji dla dzieci w języku polskim. W tym wieku wystarczy to co jest w zasięgu ręki, czyli np. lodówka w hotelowym pokoju, która jest inna od tej domowej, patyki i glony znalezione na plaży, ulubiony samochodzik albo grzechotka młodszego brata (dwulatek poznaje co to zazdrość:). Fajnie jest też, gdy tata podrzuca do góry i można poudawać samolot (i tak 50 razy z rzędu, dopóki tata nie padnie). Na tym tle niemowlę wypada dość… słabo. Leżenie na pleckach i oglądanie sufitu jest bardzo nudne, a jedynie rodzice mogą tą nudę przełamać, zajrzeć do wózka, pouśmiechać się, „pogadać”, przekręcić na brzuszek. Zadowolone niemowlę odwzajemni nam te starania szczerym, bezzębnym uśmiechem i radosnym „guganiem”, od którego topnieje serce. Konkurencję jak dla mnie wygrywa dwulatek, za różnorodność zabaw, w które można go zaangażować.

Gdy bolą nóżki…

Higiena i czystość. Nikt nie brudzi się tak jak dwulatek! Byłam w błędzie, gdy sądziłam, że wzięłam wystarczającą ilość ubrań na zmianę. W tym przypadku „za dużo” nie istnieje… Jeśli chodzi o kąpiele, to wygodnie jest wsadzić szkraba pod prysznic, namydlić i spłukać. Na wyjeździe przydaje się również dziecięca nakładka na sedes, zajmuje mniej miejsca w bagażniku niż nocnik. Dla niemowlaka potrzebna jest za to cała góra pampersów. Jeśli dzień spędza się leżąc głównie na plecach, z brudzeniem ubranek nie jest najgorzej. Do wieczornego pluskania przydaje się turystyczna wanienka, taka do nadmuchania. Za przewijak może robić łóżko, stół, blat kuchenny, podłoga, gondola i plażowy koc, wszystko zależy od wyobraźni;). Tym razem wygrywa niemowlak, ze względu na to, że nie trzeba mu zmieniać pobrudzonej koszulki co pięć minut.

Lans na plaży w ostatnim czystym body

Transport i logistyka. Niemowlę przesypia większość trasy. Dramatycznie robi się dopiero w momencie gdy budzi się na prawdę głodne i akurat jedziemy autostradą, a najbliższy punkt postojowy jest za kilkanaście kilometrów… Najwięcej miejsca w bagażniku zajmuje bobasowy wózek, który w tym wieku jest jego „mieszkankiem”. Niestety nie wszędzie można się nim dostać, więc warto zaopatrzyć się w chustę lub nosidło, żeby chociaż na chwilę „przerzucić” do niego bobasa. Dwulatek dzielnie wędruje wszędzie sam, dopóki nie zabolą go nóżki. Wtedy przydaje się lekka spacerówka. Jeśli mamy w planie zwiedzanie kilku miejsc  w jednym dniu, to liczmy się z tym, że ciągłe wyciąganie i chowanie do bagażnika tego całego majdanu, zapinanie i odpinanie dzieci z fotelików, przepinanie adapterów do wózka, może nas po prostu wykończyć i odebrać ochotę na zwiedzanie. Mierzmy siły na zamiary. Plany są od tego, żeby je zmieniać:)… Tutaj ogłaszam remis, plusy i minusy są mniej więcej równo rozłożone po każdej ze stron;).

Dla takich zachodów słońca warto przejechać całą Polskę
Pierwszy wspólny zachód słońca w czteroosobowym składzie

Można by jeszcze długo wymieniać i porównywać… Ale po co? W praktyce nie warto się nad tym dłużej zastanawiać, tylko po prostu cieszyć się chwilą, piękną pogodą, morzem, zachodem słońca i faktem, że udało nam się jakoś przetrwać pierwszą wspólną, dalszą podróż samochodem. Bo przecież podróże smakują lepiej, gdy można się nimi dzielić i wspólnie przeżywać, niezależnie od wieku uczestników wyprawy:).

Rebeka von Jurgen

*Spodobał Ci się ten artykuł? To zostaw po sobie ślad w komentarzu, poślij go dalej w świat, daj serduszko na Instagramie albo lajka na Facebook’u.

Zaobserwuj mnie również na moich profilach w social media: Instagram & Facebook!

Spodobał Ci się ten lub inny artykuł na blogu? To postaw mi wirtualną kawę:). Wesprzesz mnie w ten sposób jako autorkę internetową. A możesz to zrobić klikając w ikonkę poniżej.

Share on facebook
Facebook
Udostępnij
Poprzedni wpis Tajemniczy Dolny Śląsk. Kopalnia Uranu w Kletnie
Następny wpis Piaski, czyli gdzieś na końcu Polski…

Powiązane posty

Posted inTematy okołodzieciowe

Malowanie po numerach z Picarta

czytania 5 min. Facebook Udostępnij Jeżeli miałabym jakoś zatytułować to czym po godzinach zajmowałam się przez ostatni miesiąc, to możliwe, że zatytułowałabym to tak: „Pandemiczna rozrywka” albo „Rozrywka na miarę naszych czasów” albo „Trenuj się w cnocie cierpliwości”, „Pogłębiaj swoją koncentrację” lub ewentualnie

Czytaj więcej about Malowanie po numerach z Picarta
Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 04/05/2021
0
Posted inPomorskie

Muzeum Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich

czytania 8 min. Facebook Udostępnij Muzeum Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich, czyli historia pewnej miłości oraz miłości do zbutwiałych, drewnianych chat i folkloru! Czy lubicie odwiedzać skanseny? Ja bardzo! Uwielbiam woń zbutwiałych, drewnianych chat, widok sprzętów gospodarstwa domowego z minionych lat, bielonych

Czytaj więcej about Muzeum Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich
Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 21/02/2021
0
Posted inPomorskie

Kraina piasku, wiatru i wody. Słowiński Park Narodowy

czytania 10 min. Facebook Udostępnij Słowiński Park Narodowy Jeśli miałabym wskazać jedno miejsce w Polsce, do którego każdy choć raz w życiu powinien się wybrać, tak jak każdy prawowierny muzułmanin powinien chociaż raz w życiu udać się na pielgrzymkę do Mekki, to za

Czytaj więcej about Kraina piasku, wiatru i wody. Słowiński Park Narodowy
Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 17/01/2021
0

Cześć! Z tej strony Rebeka

The Kelpies

Fajnie, że przywiało Cię na bloga. Lubię podróże i lubię o nich pisać. Staram się w to całe podróżowanie angażować również moją rodzinę. Czasem ku ich radości, czasem ku rozpaczy. Mojej również;). Bo podróże z dziećmi to nie jest kaszka z mleczkiem! Tymczasem rozsiądź się wygodnie, pobuszuj na stronie i czytaj!

Nowe na blogu

Poznań z dziećmi
Krynica- Zdrój na weekend z dzieckiem
previous arrow
next arrow

Sledź nas na

Visit Us On InstagramVisit Us On FacebookVisit Us On Youtube

Obserwuj nas na Instagramie


Jaworznickie bezdroża🫠.
*
Już chyba nic leps

Jaworznickie bezdroża🫠.
* 
Już chyba nic lepszego niż maj nas w tym roku nie czeka, mówię Wam🤩🌸🌼🌺🌱.
.
.
.
#jaworzno #jaworznomojemiasto #jaworznotakiepiękne #slaskietravel #bezdroża #maj #spring #springishere #springvibes #nature #naturephotography #naturelovers #sielsko #sielskoanielsko #sielskość #green #blossom #blossoms #niedziela #sundayvibes

Miasto Hel- bunkry są, ale nie ma nędznych plaż
Miasto Hel- bunkry są, ale nie ma nędznych plaż❤️. Pssst... za Cyplem Helskim zaczyna się "pustynia"🫠🙃😉🤫.
*
Tona piasku wysypanego z butów, kieszeni i plecaków jest dla mnie wyznacznikiem udanych wakacji🤪!
.
.
.
#hel #miastohel #helskie #plażing #plażingsmażing #plazingsmazing #polwysephelski #pomorskie #pomorskie_travel #pomorskie_official #pomorskietravel #baltyk #Bałtyk #cypel #cypelhelski #balticnature #balticsea #morzebaltyckie #morzebałtyckie #bałtykwobiektywie #bałtyckie #bałtyckieklimaty #wiosnanadbałtykiem #elegancko #ostseeliebe #ostsee #östersjön

Niby jeden tydzień, a jakby miał dwa poniedział
Niby jeden tydzień, a jakby miał dwa poniedziałki. To nieludzkie😝!
*
Zdjęcie tego wraku uosabia moje samopoczucie z tego powodu🫠.
*
Wrak ORP Wicher II znajduje się na plaży w pobliżu dawnego portu wojennego w Helu. Po latach służby, tego morskiego niszczyciela oraz jego kolegę po fachu- ORP Grom II- spotkał dość nietypowy los. Niegdyś wielkie i budzące grozę morskie okręty zostały w 1977 r. rozbrojone, pozbawione wyposażenia i zatopione w pobliżu portu wojennego jako… falochrony🫠.
*
Morze jak to morze- daje i odbiera, i bywa bezlitosne. Rok po roku odgryza sobie po kawałeczku helskie plaże i nie straszni mu są żadni ex- niszczyciele- falochrony. Jak na ironię okręty na emeryturze, które miały chronić wybrzeże przed falami, same stały się ich ofiarami i pewnie w niedalekiej przyszłości zupełnie znikną pod wodą🤔.
*
Taka to mnie naszła refleksja na drugi już poniedziałek w tym tygodniu, że i jeden poniedziałek jest wystarczający, żeby człowiek czuł się jak wrak🙃🫠.
.
.
.
#wrak #shipwreck #wraki #wrakibałtyku #bałtyckieklimaty #hel #miastohel #polwysephelski #zatokapucka #morzebaltyckie #morzebałtyckie #Bałtyk #balticsea #balticsea🌊 #goldenhourphotography #zlotagodzina #shipwrecks #ostsee #pomorskie #pomorskie_official #pomorskie_travel #pomorskietravel

🦭🌊FOKA🌊🦭
*
Oto foka pocieszycielka🦭

🦭🌊FOKA🌊🦭
*
Oto foka pocieszycielka🦭. Jej słodka mordka przypływa tu aby pocieszyć wszystkich tych, którzy nie wzięli wolnego drugiego maja🥲...
*
Albo w ogóle nie mają wolnego w majówkę🥲🫣.
*
Tą foczą piękność wraz z jej koleżankami możecie podziwiać w helskim fokarium🦭.
.
.
.
#foka #foczka #fokarium #fokariumhel #helskiefokarium #foki #seal #seals #sealsofinstagram #hel #helskie #miastohel #polwysephelski #pomorskie #pomorze #pomorskie_official #pomorskie_travel #bałtyk #balticnature #baltic #balticsea🌊 #morzebaltyckie #ostsee #östersjön #itämeri

Na zewnątrz jeszcze trochę jakby styczeń, ale w
Na zewnątrz jeszcze trochę jakby styczeń, ale w sercu już dawno maj🩷🌺.
*
Podczas naszego pobytu na Półwyspie Helskim odkryłam pewną bardzo smutną prawdę🥲.
*
Wiosna tu nie dociera🤣, bo ma za daleko🙈🙃. 
*
Gdy na Pomorzu Zachodnim dokładnie o tej samej porze roku Pani Wiosna mości się już w najlepsze i rozkłada kwiatowe dywany, to tutaj, na Półwyspie Helskim, dzieci "dobijają" jeszcze truchło Marzanny🤪😅. I bardzo to wszystko ze strony Wiosny jest niesprawiedliwe, że tak odmiennie traktuje oba Pomorza🙃.
*
Ceną, jaką przyjdzie zapłacić turystom zapuszczającym się w kwietniu na Półwysep,  jest noszenie odzieży bardziej zimowej niż wiosennej oraz gil z nosa po pas🤪!
*
Mimo wszystko WARTO! Warto dla tego spokoju i bezludnych bałtyckich plaż💙🫶!
*
Udanej i spokojnej majówki🌸🪷🌺🌷🪻😃!
.
.
.
#półwysephelski #polwysephelski #hel #gotohel #nitozimanitowiosna #pomorskie #pomorze #helskie #helport #podrozezdziecmi #podrozezdzieckiem #podróże #morzebaltyckie #morzebałtyckie #Bałtyk #bałtykzimą #bałtykwiosną #zatokapucka #seaview #seasideliving #ostseeliebe #ostseestrand #instapodroze #travelingram

SUNSET🌅
*
Jak ja kocham zachody słońca🙈. U

SUNSET🌅
*
Jak ja kocham zachody słońca🙈. Uwielbiam je kolekcjonkwać🧡. Dla mnie to najpiękniejszy spektakl Matki Natury, kiedy po całym dniu pracy zmęczone słoneczko kładzie się spać🤪
*
I cyk, i fajrant, i już mości się za horyzontem pod pomarańczową kołderką🫠.
*
Dobranoc Polsko🛌.
.
.
.
#sunsetmagic #sunset_pics #sunset #sunsetdaily #sunsetlovers #sunsetbythebeach #hel #miastohel #półwysephelski #polwysephelski #helskie #zachódsłońca #zachodslonca #pomorskie #pomorskie_travel #pomorskietravel #pomorze #zatokapucka #onlygoodvibes #port#portwhelu #falochrony

Oho! Poniedziałek na horyzoncie🫠.
*
To jest te

Oho! Poniedziałek na horyzoncie🫠.
*
To jest ten moment, kiedy wkrada mi się Weltschmerz w wersji pourlopowej😬.
*
No i tak, był urlop i się skończył😅. No ale to akurat było do przewidzenia🙈. Całe szczęście, że za rogiem czai się już kolejna przygoda🤭...
*
Moje helskie wspomnienia, choć tak zimne🥶, są na pewno bardzo słoneczne i pełne bezchmurnego nieba💙.
*
Piękny to kawałek Polski, zwłaszcza dla miłośników piaszczystych plaż i wielbicieli nadmorskich, pieszych wędrówek 🥰.
*
Spokojnego tygodnia🙋‍♀️!
.
.
.
#hel #półwysephelski #polwysephelski #miastohel #gotohel #highwaytohel #morzebaltyckie #zatokapucka #zatoka #morzebałtyckie #bałtyckieklimaty #Bałtyk #bałtykwobiektywie #nadmorzem #nahelu #poczatekpolski #początekpolski #lornetka #mondaymood #goldenhour #goldenhourphotography #zlotagodzina #złotagodzina #sunsetmagic #sunset

GŁOWA👨‍🦲
*
Koło Sukiennic przejdziesz ob

GŁOWA👨‍🦲
*
Koło Sukiennic przejdziesz obojętnie, koło Wieży Ratuszowej przejdziesz obojętnie, koło pomnika Mickiewicza przejdziesz obojętnie, a koło Głowy już nie!
*
Wszyscy ją kochają, zwłaszcza dzieci i turyści🫠!
*
No bo, heloł, umówmy się, kto normalny umiejscawia wielką ludzką głowę z pustymi oczodołami na środku Rynku. I to krakowskiego🤪? (UNESCO, are you still there👀?).
*
Ano krakowscy włodarze i i światowej klasy rzeźbiarz Igor Mitoraj. Dzieła Mitoraja podziwiac można jeszcze w innych europejskich miastach. Ba! Nie tylko europejskich!
*
Szczęśliwie dla wszystkich głowa na stałe wpisała się w miejski pejzarz i ciężko wyobrazić sobie, żeby miało jej tam nagle zabraknąć💔🥹.
*
Bo oto na moich oczach następne pokolenie ładuje się w te ziejące pustką oczodoły, w te powieki, w których nie ma cienia życia, aby filuternie zapozować do zdjęcia😊.
*
No kocham🥹❤️!
.
.
.
#głowa #igormitoraj #igormitorajsculpture #rynekkrakowski #rynekkraków #staremiastowkrakowie #sculpture #sculptureart #dzieciipomniki #kraków #cracowphotography #cracowoldtown #krakow #portraitphotography #kidsportraits #portret #portretydzieciece #portrety #fotografiaportretowa #portrait

North Berwick🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿
*
North

North Berwick🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿
*
North Berwick to niewielka nadmorska miejscowość położona jakąś godzinę jazdy samochodem na wschód od Edynburga. Miasteczko leży na południowym brzegu zatoki Firth of Forth. Warto wybrać się tu na wycieczkę nie tylko ze względu na urokliwy charakter tej miejscowości i jej malowniczość, ale przede wszystkim ze względu na możliwość wypłynięcia na godzinny rejs wokół okolicznych skał i obserwację kolonii ptaków morskich.
*
Wszystko pięknie, wszystko ładnie, ale ja nadal nie mam lornetki na takie i inne piękne okoliczności przyrody🥲. Podglądacz- amator ze mnie😅...
.
.
.
#northberwick #northberwickharbour #northberwickscotland #northberwickbeach #northberwick #scottish #scotlandtrip #scotlandsites #scotlandtravel #scotlandlove #beachlife🌊 #seaside #sealovers #seaviews #sealife #firthofforth #sailing



Obserwuj na Instagramie


Facebook

Filmy

https://youtu.be/kyqm-0xH3-s

Postaw mi wirtualną kawę!

Jeśli spodobały Ci się moje artykuły na blogu, to będzie mi ogromnie miło, jeśli zechcesz wesprzeć moją twórczość i postawisz mi wirtualną kawę! Możesz to zrobić klikając w obrazek filiżanki kawy;)

Co tam w blogu piszczy?

Partner bloga

Nasz ulubiony fotograf- West Slavic Pictures

Moje teksty znajdziesz również na

Halo, złodzieju!

Uprzejmie informuję, że kopiowanie moich tekstów oraz wykorzystywanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Dz. U. Nr 24, poz. 83) . Kradzież w sieci, to też kradzież;)!

Tagi

#dzieci (1) #góry (1) #Małopolska (1) #muzeum (1) Albania (3) Apulia (5) Balaton (3) Bałtyk (7) Bydgoszcz (2) Chorwacja (3) Czarnogóra (5) Czechy (4) Dolnośląskie (3) Dolny Śląsk (1) Edynburg (1) FieFia (2) Fuerteventura (5) Grecja (4) jaskinie (3) jezioro (3) Jura (1) Konkurs książkowy (3) Małopolska (2) Mierzeja Wiślana (3) Montenegro (5) Morawy (3) muzeum (5) Ostromecko (1) Peloponez (3) plaże (4) Pomorskie (2) Rebeka recenzuje (2) Recenzje książek (4) sandomierz (1) skania (6) Szkocja (1) Szlak Orlich Gniazd (2) szwecja (6) wielkopolskie (1) Węgry (4) Włochy (7) Zachodniopomorskie (5) zamek (3) śląskie (7) świętokrzyskie (1)
Polityka prywatności i ciasteczek: Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie.
Aby dowiedzieć się więcej, w tym, jak zarządzać ciasteczkami, zajrzyj tutaj: Polityka ciasteczek

Szukaj

  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Podkarpackie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Wielkopolskie
    • Zachodniopomorskie
  • Europa
    • Albania
    • Bułgaria
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O mnie
  • Kontakt i współpraca
Rebeka Rajzuje. Wszystkie prawa zastrzeżone.

 

Ładowanie komentarzy...