Rycerze, księżniczki i zamek na skale
Lato sprzyja różnym festiwalom i eventom pod chmurką. Pasjonaci sztuk, rzemieślnicy, artyści, turyści, przybywają często z drugiego końca Polski, by znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie i być w centrum wydarzeń. Podróżując w wakacje po Polsce łatwo natknąć się przy okazji na jakieś wydarzenie kulturalne. W upalny sierpniowy weekend wybieramy się do Ogrodzieńca aby zwiedzić ruiny zamku.
Udaje nam się przypadkiem trafić na XXI Międzynarodowy Turniej Rycerski:). Impreza przenosi nas do średniowiecza. Mieszamy się z tłumem rycerzy, giermków, plątamy między namiotami i różnymi warsztatami rzemieślników. Podglądamy tajniki pracy garncarza, pszczelarza… chociaż najbardziej interesująca i emocjonująca jest działalność kata:). Jesteśmy tu i teraz, ale na styku dwóch światów. Rycerze oprócz miecza mają też smartfony, księżniczki i damy hybrydowe paznokcie. Na tym średniowiecznym tle jako turyści wyglądamy co najmniej dziwnie w naszych współczesnych jeansach i t-shirtach. Na rycerską walkę wieczoru raczej się nie załapiemy, ale nie po to w końcu tu przyjechaliśmy. Czas pozwiedzać ruiny zamku…
Zamek w Ogrodzieńcu jest największym i najlepiej zachowanym spośród wszystkich zamków i warowni znajdujących się na Szlaku Orlich Gniazd. Wybudowany w czasach Kazimierza Wielkiego, wielokrotnie zmieniał swoich właścicieli, był świadkiem wielu wydarzeń historycznych i ofiarą Potopu Szwedzkiego. Mimo ciężkich chwil w przeszłości, dziś rozkwita. Oprócz standardowego zwiedzania zamek oferuje również inne atrakcje, m.in. turnieje rycerskie, noce z duchami, koncerty, festyny, rekonstrukcje historyczne. Nieopodal na Górze Birów znajduje się kolejna atrakcja- zrekosntruwana drewniana osada słowiańska. Tutaj również czeka na nas lekcja historii. W jaskiniach, które znajdują się w górze znaleziono ślady obecności pierwszych osadników na tych ziemiach, niektóre nawet sprzed 30 tyś. lat. W osadzie można obejrzeć wystawy tematyczne oraz niektóre znalezione podczas wykopalisk artefakty.
Sierpniowe słońce chyli się ku zachodowi, czas zakończyć lekcję historii i powrócić do współczesności. Jeszcze tylko rzut oka na ruiny na tle czerwonego nieba, na średniowieczną oprawę turnieju na rycerzy i damy. Dzięki takim eventom zamek żyje, „oddycha” i ma się dobrze.
Informacje praktyczne:
Internet: najnowsze informacje na temat wydarzeń kulturalnych, harmonogram imprez, recenzje dotyczących zamku i osady na Górze Birów na facebook’u: Zamek Ogrodzieniec i na www.zamek-ogrodzieniec.pl. Cennik: ceny biletów wahają się od 8 zł do 16 zł w zależności od ulgi i tego czy chcemy zwiedzać sam zamek, czy zamek razem z grodem. Na swobodne zwiedzanie indywidualne warto zarezerwować sobie ok. 2h. Teren zamku wokół zamku jest dość rozległy, a i sam zamek sporych rozmiarów. Wskazane są wygodne buty, zwłaszcza do biegania za dwulatkiem:). W otoczeniu zamku znajdują się też (jak to zazwyczaj na Jurze) formacje skalne. Jedna przypomina wielbłąda, inna niedźwiedzia. Wyobraźnia sama podpowie nazwę:). Jeśli chodzi o atrakcje z dreszczykiem, to nam najbardziej przypadła do gustu Męczarnia Warszyckiego, która znajduje się w grocie obok zamku wraz z zaaranżowaną salą tortur… Po dokładnym obejrzeniu wszystkich narzędzi tortur bardzo się cieszę, że urodziłam się w innym miejscu i czasie:).
Więcej na temat szlaku średniowiecznych zamków i warowni: Szlak Orlich Gniazd
Rebeka von Jurgen