Przejdź do treści
  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • Podkarpackie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Wielkopolskie
  • Europa
    • Albania
    • Bułgaria
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O mnie
  • Kontakt i współpraca
Menu

Rebeka Rajzuje

  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • Podkarpackie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Wielkopolskie
  • Europa
    • Albania
    • Bułgaria
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O mnie
  • Kontakt i współpraca
Strona główna / Czytelnia / Rebeka recenzuje: “Imigrant na Wyspach. Jak odnalazłem się w UK”, Marcin Kowal.
Posted inCzytelnia

Rebeka recenzuje: “Imigrant na Wyspach. Jak odnalazłem się w UK”, Marcin Kowal.

Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 07/11/2018
1
Share on facebook
Facebook
Udostępnij
czytania 4 min.

Większość z nas ma kogoś albo zna kogoś, kto emigrował za granicę po lepsze życie, za tzw. „chlebem”. Niektórzy z nas sami zaliczają się do tego grona. Znajomy scenariusz- Polak rzuca wszystko: pracę, szkołę, rodzinę, psa i samochód na kredyt, tylko po to aby wpaść w pułapkę lukrowanej i lukratywnej emigracji zarobkowej. Ale nie każdy z tej grupy Polaków miał na tyle chęci i odwagi, żeby zebrać wszystkie doświadczenia w jednym miejscu i podzielić się nimi na łamach książki!„Imigrant na Wyspach. Jak odnalazłem się w UK” Marcina Kowala, która to pozycja ukazała się nakładem Wydawnictwa Bernardinum to lektura obowiązkowa dla każdego, kto chociaż raz w taki czy inny sposób otarł się o jakąkolwiek formę zagranicznych wyjazdów zarobkowych. Ci z nas, którzy wyjechali kiedyś na „saksy”, „ogórki”, „truskawki” czy też do fabryki pudełek na pewno poczują się dowartościowani, jeśli do tej pory umniejszali sobie ze względu na wykonywane przez siebie zajęcie. Polska emigracja to siła i to również pokazuje ta książka!

Jest 1 maj 2004 roku. Czy się to komuś podoba czy nie, Polska właśnie staje się państwem członkowskim Unii Europejskiej. Otwierają się szeroko nasze serca, nadzieje, ale i również obawy dochodzą do głosu. Jaka będzie dla nas Polaków ta Unia? Czy to dobrodziejstwo, czy zagrożenie i czy będziemy dzięki temu bardziej europejskimi Europejczykami? Otwierają się również zagraniczne rynki pracy. Płynie więc nieprzerwanym strumieniem rzesza Polaków w stronę Wysp Brytyjskich, Niemiec, Holandii, Belgii…. „Wysyłamy” swoich najzdolniejszych fachowców: spawaczy, lekarzy, mechaników, grafików, programistów, ale również tych, którym mniej się w życiu z jakiegoś względu poszczęściło. W ojczyźnie do tej pory nie znaleźli ani pracy, ani pieniędzy. Legendarny „zmywak” coraz częściej gości na ustach wszystkich jako obietnica szybkiego, łatwego i godziwego zarobku, na który w Polsce próżno liczyć.

Autor poznał cienie i blaski emigracji ekonomicznej na własnej skórze podczas kilku pobytów na Wyspach. Z lekkością, dowcipem i humorem rozbiera zjawisko polskiej imigracji na części pierwsze. A robi to sprawnie niczym polski rzeźnik w UK! Książka dla jednych może być vademecum imigranta na Wyspach (co robić, czego nie robić, kogo lepiej znać, a kogo omijać szerokim łukiem), dla innych potwierdzeniem (albo zaprzeczeniem) własnych doświadczeń, a dla jeszcze innych, którzy do tej pory ze zjawiskiem nie mieli za bardzo do czynienia- prawdziwym szokiem i zdemaskowaniem mitu brytyjskiego „zmywaka”.

Marcin Kowal sprawnie oprowadza nas po Wyspach. Pokazuje różne części Zjednoczonego Królestwa- od białych klifów w Dover po Irlandię Północną i dzieciaki rzucające na ulicy koktajlami Mołotowa. Pokazuje również ludzi, których miał okazję spotkać na swojej drodze. Tych dobrych i tych złych, tych którzy pomogą w największej biedzie i tych, którzy sprzedadzą za kilka srebrników. Po obu stronach: Polaków i Brytyjczyków/Irlandczyków. W finalnym rozrachunku przecież każdy z nas emigrujących za chlebem spotkał na swojej ścieżce jakiegoś „Mańka”, czyli faceta, któremu w Polsce za bardzo się w życiu nie poukładało. Wyjechał z rodziną (tudzież zostawił rodzinę i wysyła pieniądze na jej utrzymanie), ima się każdego możliwego zajęcia, kombinuje jakby tu wyjść jeszcze lepiej niż na swoje, pomoże albo i nie w zależności od tego, czy mu się to opłaca. Przy okazji  popełnia mnóstwo gaf kulturowych, niezważając na ich konsekwencje. Każdy poznał też pewnie jakiegoś „Liama”, czyli Brytyjczyka lub Irlandczyka, za którym stoi luz i cała wieczność czasu, reprezentuje imprezowy styl życia, nie przejmuje się szczegółami (albo w ogóle niczym się nie przejmuje), jest zawsze pogodny, uśmiechnięty i do rany przyłóż, pod warunkiem, że sami sobie tą ranę jakoś zaopatrzymy. Przecież w jego oczach zawsze będziemy Polakami, którzy są bardzo pracowici, zaradni chociaż z natury smutni i rzadko uśmiechnięci.

Czytelniku uśmiechnij się, jesteś na Wyspach! Autor barwnie relacjonuje zabawne oraz te śmiertelnie poważne różnice kulturowe, które obu stronom wydają się nie do przeskoczenia. Jedną z nich jest uśmiech. Dla wyspiarzy jest on tak naturalny jak oddychanie, nie wymaga konkretnego powodu, pasuje zawsze i do każdej niemal sytuacji. Dla nas Polaków szczery uśmiech to coś zarezerwowanego na specjalne okazje, to coś więcej niż bycie miłym i pogodnym, coś więcej niż szczerzenie się na prawo i lewo. Autor otoczony jest przez brytyjski uśmiech i postanawia się z nim w swojej książce rozprawić: „Ten wszędobylski uśmiech rzuci się w oczy każdemu Polakowi podczas pierwszej wizyty na Wyspach. Na ulicy, w autobusie, na poczcie, w szpitalu, w sklepie i w barze. Gdziekolwiek się pójdzie ludzie pytają: Jak się masz? Czy wszystko w porządku?. A Każdy napotkany po drodze Brytyjczyk na tak postawione pytanie od razu odpowie, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i pójdzie sobie dalej.” Gdy już minie ten szok kulturowy (notabene jeden z wielu szoków kulturowych na Wyspach), człowiek zaczyna się przyzwyczajać i uśmiechać na brytyjską modłę…

Jest czerwiec 2016 roku. Brytyjczycy głosują za pozostaniem lub wyjściem ze struktur Unii Europejskiej. Wyniki wskazują, że chcą i nie chcą zarazem. Bardziej chyba jednak chcą. Tylko, że nikt właściwie nie wie co to może w praktyce dla Wysp oznaczać? Autor dzieli się również swoimi przemyśleniami na ten temat. Opisuje ogólne nastawienie Brytyjczyków i Polaków do Brexitu: „Świat wstrzymał oddech. Wartość funta spadła na łeb, na szyję. Następnego dnia Brytyjczycy obudzili się z wielkim znakiem zapytania nad głowami.

– Ale o co chodzi??? – pytali jeszcze przez kilka następnych dni. –  Jak to, Wychodzimy z Unii???”

Reasumując pozycja wydawnicza przypadnie na pewno do gustu czytelnikowi, który otarł się w jakikolwiek sposób o emigrację zarobkową, czy to samodzielnie, czy to za pośrednictwem opowieści znajomych, rodziny. Może czytelnik przejrzy się jak w lustrze w doświadczeniach autora, może odnajdzie bliźniaczo podobne problemy dnia codziennego, wybory, dylematy? A może da się zaskoczyć przez opis sytuacji, których los mu jednak oszczędził, a autorowi nie? „Imigrant na Wyspach. Jak odnalazłem się w UK” wciąga, tak jak wciąga życie w Zjednoczonym Królestwie, czyli szybko i na długo. Lekka narracja, niebanalny dowcip, podkręcony szczyptą ironii i trafnych spostrzeżeń, życiowe dialogi bohaterów książki oraz doskonałe ilustracje w postaci zdjęć autora na pewno uwiodą czytelnika, czy to tego w ojczyźnie, czy na emigracji.

Informacje o książce:
Tytuł: Imigrant na Wyspach. Jak odnalazłem się w UK
Autor: Marcin Kowal (tekst i zdjęcia)
Nr ISBN: 978-83-8127-106-6
Wydawca: Wydawnictwo Bernardinum
Rok wydania: 2018

Liczba stron: 287

Format, papier, oprawa, zdjęcia: Format 14,5 cm x 20,5 cm. Papier kredowy, oprawa miękka- klejona. Książka jest bogato ilustrowana zdjęciami autora (wraz z podpisami pod nimi). Tekst okraszony zdjęciami jeszcze lepiej oddaje klimat życia Polaków na Wyspach.

Rebeka von Jurgen

Share on facebook
Facebook
Udostępnij
Tagi: Recenzje książek
Poprzedni wpis Legenda o salamandrach- Banská Štiavnica.
Następny wpis Uwaga konkurs!

Powiązane posty

Posted inCzytelnia

Rebeka recenzuje: „Wyspy niepoliczone. Indonezja z bliska”, Tadeusz Biedzki.

czytania 5 min. FacebookUdostępnijMedialne doniesienia utwierdzają nas w przekonaniu, że my ludzie cywilizowani opanowaliśmy i poznaliśmy naszą planetę. Korzystamy z jej zasobów, jak nam się żywnie podoba, przemierzamy ją w każdy możliwy sposób: na lądzie, w  wodzie i w powietrzu. Rozszczepiliśmy jądro atomu,

Czytaj więcej about Rebeka recenzuje: „Wyspy niepoliczone. Indonezja z bliska”, Tadeusz Biedzki.
Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 12/08/2019
0
Posted inCzytelnia

Rebeka recenzuje: „Dzieci szariatu. Losy tych, o których upomniał się islam”, Nadia Hamid.

czytania 3 min. FacebookUdostępnijKiedy miłość łączy ludzi z dwóch różnych światów, staje się pomostem, który spaja osoby pochodzące z odmiennych kultur, wyznających inną religię i system wartości, to wiadomo od razu, że jest to miłość wystawiona na najcięższą próbę. Jak pogodzić to uczucie

Czytaj więcej about Rebeka recenzuje: „Dzieci szariatu. Losy tych, o których upomniał się islam”, Nadia Hamid.
Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 30/12/2018
0
Posted inCzytelnia

Uwaga konkurs!

czytania < 1 min. FacebookUdostępnijChyba wszyscy z sentymentem wracamy do bajek z naszego dzieciństwa. Wspominamy oczekiwanie na dobranockę, to jak emocjonowaliśmy się perypetiami głównych bohaterów. Fajnie było mieć jakiś gadżet związany z daną serią, na podwórku był wtedy szał, wzbudzało to również zazdrość rówieśników;).

Czytaj więcej about Uwaga konkurs!
Posted Dodane przez Rebeka von Jurgen Opublikowano 09/12/2018
10

Cześć! Z tej strony Rebeka

Fajnie, że przywiało Cię na bloga. Lubię podróże i lubię o nich pisać. Staram się w to całe podróżowanie angażować również moją rodzinę. Czasem ku ich radości, czasem ku rozpaczy. Mojej również;). Bo podróże z dziećmi to nie jest kaszka z mleczkiem! Tymczasem rozsiądź się wygodnie, pobuszuj na stronie i czytaj!

Nowe na blogu

Krynica- Zdrój na weekend z dzieckiem
Poznań z dziećmi
previous arrow
next arrow

Sledź nas na

Visit Us On InstagramVisit Us On FacebookVisit Us On Youtube

Obserwuj nas na Instagramie


MOLO🌊
*
Początki mola sięgają roku 1885, k

MOLO🌊
*
Początki mola sięgają roku 1885, kiedy to w Misdroy (czyli obecnych Międzyzdrojach) zbudowano niewielki drewniany pomost. W dowód wdzięczności dla cesarza Fryderyka III Wilhelma von Hohenzollerna nadano pomostowi jego imię. 
*
Drewniany „fryderyk” miał w swojej historii lepsze i gorsze momenty. Niejednokrotnie oberwał przez sztorm, jakieś działania wojenne, a w 1961 r. pożarowi uległ secesyjny pasaż. W swoich najlepszych chwilach drewniane molo miało długość około 300 m (niektóre źródła podają, że nawet 370 m!). 
*
Obecne, żelbetonowe już molo, swoją historię rozpoczęło od odbudowy w 1994 r., która odbywała się etapami. Molo ma długość 375 m oraz status przystani morskiej, co daje mu możliwość obsługi wycieczkowych statków pasażerskich. Z mola w sezonie letnim można załapać się na rejsy do Świnoujścia, czy niemieckiego Bansin i Heringsdorf. W pasażu znajdują się sklepiki z pamiątkami, lodziarnie i kawiarnie. Wstęp na molo jest bezpłatny.
*
Więcej o Międzyzdrojach w artykule przeczytacie na blogu🙂.
*
www.rebekarajzuje.pl 
.
.
.
#Międzyzdroje #miedzyzdroje❤️ #molo #molomiedzyzdroje #zachodniopomorskie #pomorzezachodnie #zachodniopomorskie_insta #województwozachodniopomorskie #Bałtyk #balticsea #balticsea🌊 #morzebałtyckie #ostseeliebe #ostsee #bałtykwobiektywie #bałtykzimą @miedzyzdroje @pomorzezachodnie

Sunset boy👦🏼🌅
.
.
.
#sunset #sunsetlovers

Sunset boy👦🏼🌅
.
.
.
#sunset #sunsetlovers #sunsetdaily #sunsetporn #sunsetbythebeach #sunset_pics #sunsetbythesea #bałtyk #baltyk #bałtykwobiektywie #morzebałtyckie #balticsea🌊 #balticsea🌊 #miedzyzdroje #międzyzdroje #miedzyzdroje❤️ #winteratthesea #wintersea #sunsetmagic #magicalsunset #goldenhour #złotagodzina #zlotagodzina #goldenhourphotography #goldenhourlight

ELO🫡
*
Tak dawno tu nic nie postowałam, że za

ELO🫡
*
Tak dawno tu nic nie postowałam, że zapomniałam, jak obrabia się zdjęcia, serio😂!
*
Żyćko w ostatnich miesiącach pędziło jak szalone i w sumie, to dalej pędzi🤷‍♀️. Ale postanowiłam sobie zrobić od niego krótki urlop, żeby złapać jakiś balans i podreperować zdrowie🙂.
*
Zimowe Międzyzdroje się do tego bardzo nadają. Odwiedzam znane mi już miejsca (tj. np. Biedronka przy ul. Gryfa Pomorskiego😆😉), poznaję nowe (Oceanarium @oceanarium.miedzyzdroje ), hartuję się spacerami po plaży i lesie, i tym zimnym wiatrem, który smaga niemiłosiernie po policzkach, wbijając w nie tysiące maleńkich lodowych igiełek🥶.
*
Czuję, że żyję😆!
*
Ale jak się za to po takim spacerze wejdzie do ciepłego🫠🫠🫠❤. Co to jest za przyjemność🥰!
*
Miłego weekendu🙂!
.
.
.
#Międzyzdroje #Międzyzdroje #zachodnioomorskie #zachodniopomorskie_insta #pomorzezachodnie #plaża #zimanadmorzem #bałtykzimą #Bałtyk #morzebałtyckie #balticsea🌊 #spacerpoplaży #winterspirit❄️ #winteroutfit #winterseason #wintertime #ostseestrand #ostsee #ostseeliebe #östersjön #lovemiedzyzdroje @miedzyzdroje @pomorzezachodnie

PENTLAND HILLS🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿⛰️
*

PENTLAND HILLS🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿⛰️
*
Park regionalny Pentland Hills to ponad 10k ha powierzchni oraz ponad 100km szlaków pieszych do przedreptania.
*
Liczby może i robią wrażenie, ale co z tego skoro i tak większość Pentlandów stanowią  wygrodzone pastwiska🐑🐄 i wrzosowiska💜. Ogroooomne połacia pastwisk i wrzosowisk🤩!
*
Przy odrobinie szczęścia można tu spotkać podczas spaceru krowy słynnej szkockiej rasy wyżynnej. To te brązowe kudłate z wielkimi rogami i bujną grzywą opadającą na oczy😉.
*
Owieczki też się znajdą🐑.
*
Ale przede wszystkim odnajdzie się tu spokój, którego tak brak w wielkomiejskimi pędzie Edynburga😉.
.
.
.
#pentlandhillsregionalpark #pentlandhills #pentlands #moor #moorland #moorlands #cattlegrazing #grazing #scottish #Scotland #scotlandsites #scotlandtrip #scotlandisbeautiful #scotlandiscalling #scotlandtravel #scotlandtravel #visitscotland #scotlandlove #scottishvibes #uktravels #UK

PORTOBELLO BEACH🏖🌊
*
Żądam takich uroczych

PORTOBELLO BEACH🏖🌊
*
Żądam takich uroczych ozdóbek na każdym polskim, bałtyckim falochronie🤩!
*
I daję słowo, że Edynburg bardziej niż wielkomiejskimi atrakcjami, ujął mnie miejscami, w których można się przed tym big city life'm schować🙈👀.
.
.
.
#portobelloedinburgh #portobellobeach #edinburgh #edinburgh_snapshots #edinburghcity #edinburghlife #edinburghscotland #firthofforth #scotlandtrip #scotlandtravel #scotland #scottish #scotlandroadtrip #scotland_greatshots #scotlandisbeautiful #scotlandphotography #scotlandiscalling #scotlandlove #scotlandsites #visitscotland #visituk

PENTLAND HILLS
*
Niby hills, a jednak wieś i pole

PENTLAND HILLS
*
Niby hills, a jednak wieś i pole🙃.
*
Przymierzam się powolutku, żeby opisać na blogu wrześniowy wyjazd do Szkocji. Bardzo powolutku🙃.
*
Póki co będę tu sobie wrzucać zdjęcia z tego tripa😅🙈.
*
#brakweny #brakmotywacji #niechcemisie #niemamczasu 
.
.
.
#pentlandhills #pentlandhillsregionalpark #szkocja #scotlandtrip #scotlandtravel #scotland #scottishvibes #visitscotland #visitedinburgh #scotland_greatshots #scotlandiscalling #scotlandexplore #scotland_insta #polishtravelblogs #polskieblogipodróżnicze #uktravel #uktravels #Fall #autumn #september #septembertravel

Przepraszam bardzo, ale z Kołobrzegiem kojarzą m
Przepraszam bardzo, ale z Kołobrzegiem kojarzą mi się właśnie łabędzie😅🦢. Molo, latarnia i Mewy Mariany są w tej konstelacji skojarzeń jedynie tłem dla tych dystyngowanych ptaszydeł.
*
Kołobrzeskie łabędzie dostojnie i dumnie patrolujące plażę, z szyją długą, giętką, ale na tyle szybką i silną, żeby dziabnąć niespodziewanie zbyt nachalnego fotografa📸😆, anno domini 2022.
*
🦢🦢🦢
.
.
.
#łabędzie #łabądź #labadz #swan #swans #birdsofinstagram #birdphotography #birdsofinstagram #birdswatching #whiteswan #whiteswans #kolobrzeg #Kołobrzeg #kolobrzegcity #kolobrzeskieklimaty #morze #morzebaltyckie #morzebałtyckie #Bałtyk #baltyk #balticsea #balticnature #ostseeliebe #ostseestrand #ostseeküste #zachodniopomorskie_insta #pomorzezachodnie #zachodniopomorskie @kolobrzeg.eu @pomorzezachodnie


Skąd wieje wiatr🌬?
*
Powiedzą ci drzewa🌳🍂🍁
*
🌊🌊🌊
*
Jesienna kołobrzeska promenada i krzywe drzewa w roli głównej🙂.
*
Dobrego tygodnia🍂🍁.
.
.
.
#jesieniara #jesień #jesienneliście #jesiennedrzewa #autumnleaves #autumnvibes #autumn #kolobrzegcity #kolobrzeg #Kołobrzeg #kołobrzeg🌊 #promenada #deptak #jesiennapogoda #zachodniopomorskie_insta #zachodniopomorskie #pomorzezachodnie #Bałtyk #balticsea🌊 #balticsea #balticnature #morzebałtyckie #bałtyckieklimaty #krzywedrzewa #drzewa #trees #treesofinstagram

BINDAŻ GRABOWY
*
Zabytek chroniony prawem. Jeden

BINDAŻ GRABOWY
*
Zabytek chroniony prawem. Jeden z najcenniejszych obiektów klasycznej architektury ogrodowe w Polsce. Powstał w latach 40- tych i 50- tych XIX w. z inicjatywy Miejskiego Towarzystwa Upiększania Kołobrzegu.
*
W roku 2000 rozpoczęły się pracę, które miały na celu przywrócenie bindażowi jego dawnej świetności, gdyż w skutek wielu lat zaniedbań strasznie zmarniał i podupadł.
*
Tak prezentuje się w jesiennych barwach🍂🍁. Ciekawe jak wygląda w pozostałych porach roku🙂?
.
.
.
#bindażgrabowy #kolobrzeg #Kołobrzeg #kołobrzeg🌊 #kolobrzegcity #zachodniopomorskie #zachodniopomorskie_insta #pomorzezachodnie #autumnvibes #autumn #autumnleaves #jesieniara #jesień #jesien #jesienneliście #balticsea #balticsea🌊 #morzebaltyckie #nadmorzem #kolobrzeskieklimaty



Obserwuj na Instagramie


Facebook

Filmy

https://youtu.be/kyqm-0xH3-s

Postaw mi wirtualną kawę!

Jeśli spodobały Ci się moje artykuły na blogu, to będzie mi ogromnie miło, jeśli zechcesz wesprzeć moją twórczość i postawisz mi wirtualną kawę! Możesz to zrobić klikając w obrazek filiżanki kawy;)

Co tam w blogu piszczy?

Partner bloga

Nasz ulubiony fotograf- West Slavic Pictures

Moje teksty znajdziesz również na

Halo, złodzieju!

Uprzejmie informuję, że kopiowanie moich tekstów oraz wykorzystywanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Dz. U. Nr 24, poz. 83) . Kradzież w sieci, to też kradzież;)!

Tagi

#dzieci (1) #góry (1) #Małopolska (1) #muzeum (1) Albania (3) Apulia (5) Balaton (3) Bałtyk (7) Bułgaria (1) Bydgoszcz (2) Chorwacja (3) Czarnogóra (5) Czechy (4) Dolnośląskie (3) Dolny Śląsk (1) FieFia (2) Fuerteventura (5) Grecja (4) góry (1) jaskinie (3) jezioro (3) Konkurs książkowy (3) Małopolska (2) Mierzeja Wiślana (3) Montenegro (5) Morawy (3) muzeum (5) Ostromecko (1) Peloponez (3) plaże (4) Pomorskie (2) Rebeka recenzuje (2) Recenzje książek (4) sandomierz (1) skania (6) Szlak Orlich Gniazd (2) szwecja (6) wielkopolskie (1) wydmy (1) Węgry (4) Włochy (7) Zachodniopomorskie (4) zamek (3) śląskie (7) świętokrzyskie (1)
Polityka prywatności i ciasteczek: Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie.
Aby dowiedzieć się więcej, w tym, jak zarządzać ciasteczkami, zajrzyj tutaj: Polityka ciasteczek

Szukaj

  • Wszystkie wpisy
  • Polska
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko- pomorskie
    • Małopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • Podkarpackie
    • Pomorskie
    • Podlaskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Wielkopolskie
  • Europa
    • Albania
    • Bułgaria
    • Chorwacja
    • Czarnogóra
    • Czechy
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Malta
    • Portugalia
    • Słowacja
    • Szwecja
    • Wielka Brytania
    • Węgry
    • Włochy
  • Tematy okołodzieciowe
  • Czytelnia
  • O mnie
  • Kontakt i współpraca
Rebeka Rajzuje. Wszystkie prawa zastrzeżone.

 

Ładowanie komentarzy...